Puchar Polski: Energa AZS Koszalin za burtą. Koncertowa gra Kram Startu Elbląg

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS Koszalin
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS Koszalin
zdjęcie autora artykułu

Koszalinianki odpadają z rywalizacji o PGNiG Puchar Polski. Energa AZS zderzyła się w środę z twardą obroną Kram Startu i w wielu momentach nie potrafiła znaleźć recepty na świetnie spisującą się Sołomiję Szywerską.

Wygrana w ćwierćfinałowym pojedynku miała ogromne znaczenie dla obu zespołów. Dlaczego? Oprócz awansu do najlepszej czwórki turnieju, zwycięzca zyskiwał przewagę psychologiczną przed niedzielnym, bezpośrednim starciem w PGNiG Superlidze Kobiet.

Tak wysokiej wygranej brązowych medalistek nic z początku nie zapowiadało. W mecz nieco lepiej weszła Energa AZS Koszalin, która już po pięciu minutach rywalizacji mogła prowadzić w Elblągu różnicą trzech bramek. Ekipie Anity Unijat na drodze stanęła jednak czujna Sołomija Szywerska. Doświadczona golkiperka radziła sobie w środę znakomicie. Odbijała rzuty z dystansu, wyłapywała piłki posyłane ze skrzydeł, szybko uruchamiała kontry, a także udanie interweniowała w sytuacjach "sam na sam". W obronach rzutów karnych specjalizowała się za to Klaudia Powaga.

Kilka niezłych interwencji zaliczyła też Beata Kowalczyk, którą zastąpiła później Aleksandra Sach. Po stronie koszalińskiej problem nie leżał jednak w dyspozycji bramkarek, tylko w słabszej postawie w ataku. W ofensywie czasem brakowało dokładności, a innym razem, po dobrze wypracowanej pozycji do rzutu, niesamowicie broniła wspomniana Sołomija Szywerska. Sztab szkoleniowy gości lekkie zastrzeżenia mógł mieć także do gry w obronie.

Zawodniczki Kram Startu czuły się na własnym parkiecie bardzo pewnie. Rozgrywające rozciągały grę do skutecznych skrzydłowych i często korzystały z dobrej dyspozycji kołowej. Z ataku pozycyjnego regularnie trafiała Sylwia Lisewska, a na środku z powodzeniem kreowała akcje elblążanek Joanna Waga. Drużyna miejscowych imponowała zespołowością. Każda szczypiornistka, która pojawiła się na parkiecie wniosła do gry coś pozytywnego.

W 51. minucie prowadzenie elblążanek wzrosło do dziewięciu bramek. Choć piłka ręczna kobiet lubi pisać różne scenariusze, stało się wówczas już jasne, że w rywalizacji o Puchar Polski pozostanie team Andrzeja Niewrzawy. Awans do najlepszej czwórki turnieju wywalczyły także MKS Perła LublinMetraco Zagłębie Lubin oraz SPR Pogoń Szczecin.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: beniaminek nie zwalnia tempa - Energa MKS Kalisz rozbiła Sandra Spa Pogoń Szczecin

Kram Start Elbląg - Energa AZS Koszalin 33:24 (17:14)

Start: Szywerska, Powaga - Balsam 4, Choromańska 1, Świerczek 2, Waga 2, Jędrzejczyk 3, Dorsz, Kwiecińska 2, Kozimur, Szynkaruk 2, Lisewska 8, Stokłosa 5, Świerżewska 1, Jaszczuk 3. Karne: 3/3. Kary: 4 min.

Energa AZS: Kowalczyk, Sach - Grobelska 1, Protsenko 2, Michałów 5, Mazurek 6, Budnicka, Tracz, Roszak 6, Kaczanowska, Lalewicz 1, Urbaniak, Rycharska 1, Nowicka 1 Karne: 4/7. Kary: 8 min.

Sędziowie: Michał Orzech - Robert Orzech.

Źródło artykułu:
Czy Kram Start Elbląg zagra w finale PGNiG Pucharu Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
marek23
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przekonywujące zwycięstwo Kram Startu .Przyjemnie patrzeć na taką kombinacyjną grę z akcjami zakończonymi zdobyciem gola .Powodzenia w starciu ligowym w niedzielę w Koszalinie .Pozdrawiam .  
avatar
fankaEKS
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taką grę naszych chcemy oglądać do końca sezonu!