W tym artykule dowiesz się o:
Przygoda polskich studentów w AMŚ 2018 dobiegła końca. Drużyna Biało-Czerwonych rozegrała w chorwackiej Rijece łącznie sześć spotkań i tylko jedno z nich zakończyła na swoją korzyść. Rumunia, Korea Południowa, Japonia i Egipt okazały się za mocne. Ekipa Piotra Przybeckiego pokonała tylko Chińskie Tajpej.
Początek w wykonaniu Polaków i strzelecka dyspozycja Patryka Biernackiego mogły napawać optymizmem, ale kwadrans dobrej gry to zdecydowanie za mało, aby myśleć o pokonaniu przeciwnika.
Sytuacja zaczęła komplikować się w dwudziestej minucie, kiedy Rumunia rozpoczęła szturm na bramkę naszych szczypiornistów. Pięć celnych trafień z rzędu i siedmiobramkowa zaliczka przed drugą częścią spotkania niejako ustawiły już wynik meczu.
Gdy w 41. minucie drogę do siatki znalazł Alexandru Talmaciu, rumuńska ekipa prowadziła już "dychą". Drużyna Piotra Przybeckiego zdobyła się jeszcze na zryw i zdobyła pięć bramek z rzędu (cztery autorstwa Michała Lemaniaka), ale końcówka rywalizacji należała już do Rumunów.
Rumunia - Polska 28:21 (16:9)
Rumunia: Iancu 1, Scarlat 1, Talmaciu 5, Constantina, Dascalu 1, Potera 2, Burlacu 5, Rotaru 6, Costea 4, Somlea 3, Apostu, Bizau, Manescu.
Polska: Kłodziński, Kornecki - Dawydzik, Biernacki 4, Małecki 1, Kamyszek 1, Krępa, Ziółkowski 1, Ossowski 3, Nastaj, Jamioł 3, Kawka, Lemaniak 5, Krupa 3.
ZOBACZ WIDEO Jakie kolejne wyzwania przed Andrzejem Bargielem? "Potrzebuję poczuć głód powrotu w góry"
Spodziewałeś się, że Polacy zajmą w AMŚ tak odległą lokatę? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
