Drugi japoński kiler, pobudka w Piotrkowianinie. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: zawodnicy tygodnia w Superlidze
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: zawodnicy tygodnia w Superlidze
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch graczy Piotrkowianina i Zagłębia Lubin w najlepszej siódemce tygodnia w PGNiG Superlidze. Grupa Azoty Tarnów doczekała się też drugiego zimnokrwistego egzekutora.

Bramkarz: Artur Kot (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski)

Zawodnik tygodnia w PGNiG Superlidze. Kot zagrał rewelacyjnie z Pogonią Szczecin, w ogóle wybił Portowcom z głowy myśli o zwycięstwie. 18 skutecznych interwencji i 53 proc. skuteczności to nie tylko najlepszy występ golkipera Piotrkowianina, ale także jeden z najbardziej efektownych w całym sezonie. Przy takim stałym wsparciu w bramce drużyna Bartosza Jureckiego może wydostać się wkrótce ze strefy spadkowej.

Musimy też oddać, że Kot miał godnego konkurenta, równie dobrze w tym miejscu mógłby znaleźć się świetny w Tarnowie Marcin Schodowski z Zagłębia.

Lewoskrzydłowy: Piotr Swat (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski)

Przez ostatnie sezony pod względem skuteczności w czołówce ligi. Obecne rozgrywki zaczął przeciętnie, ale obudził się w ostatnim tygodniu. Nie zmarnował ani jednego karnego, spudłował tylko jeden z 15 rzutów, był najskuteczniejszym graczem Piotrkowianina w meczach z Chrobrym Głogów i Sandra Spa Pogonią Szczecin.

Lewy rozgrywający: Mikołaj Kupiec (Zagłębie Lubin)

Maciej Tokaj leczy poważną kontuzję, ale Zagłębie nie narzeka na brak jakości w drugiej linii. Ozdrowieniec Mikołaj Kupiec świeci przykładem nie tylko podczas oddawania osocza. Rozgrywający znakomicie sprawdził się w roli dowódcy miedziowej ekipy podczas wyjazdu do Tarnowa. Pięć bramek to ta bardziej widoczna strona występu Kupca, 27-latek miał też aż osiem asyst. Obok Marcina Schodowskiego ojciec zwycięstwa Zagłębia w Tarnowie.

ZOBACZ: Ważny triumf Energi MKS-u

Środkowy rozgrywający: Dawid Przysiek (Chrobry Głogów)

Mniej widoczny niż wielu ligowych środkowych, ale mało który jest tak pożyteczny dla zespołu. O ile zawiódł jako egzekutor w meczu z Łomżą Vive (2/7), o tyle aż 12 razy otworzył kolegom drogę do bramki. Kilka dni wcześniej spisał się lepiej w ataku (4 bramki), do tego zaliczył aż 12 asyst. Pod tym względem niewielu może się równać z byłym królem strzelców.

Prawy rozgrywający: Bartosz Wojdak (SPR Stal Mielec)

Stal sprawiła największa niespodziankę tygodnia, pokonując wicelidera Gwardię Opole. Do sukcesu przyczynił się m.in. Wojdak. Mańkut z Mielca rzucił pięć bramek, w tym z nieoczywistych pozycji, dołożył do dorobku trzy asysty. Jego występ tym bardziej zasługuje na uwagę, bo przez miesiąc musiał odpoczywać od gry.

ZOBACZ: Kim Rasmussen wraca do reprezentacji

Prawoskrzydłowy: Marek Marciniak (Zagłębie Lubin)

Gracz Miedziowych stale rośnie. To nie tak, że Marciniak nagle objawił się światu, po prostu stał się jednym z kluczowych graczy Miedziowych. Od początku sezonu spisuje się naprawdę dobrze i jak tak dalej pójdzie, to znajdzie się w wąskim gronie zainteresowań trenera reprezentacji Patryka Rombla. W ostatnim tygodniu rzucił 12 bramek, z czego szczególnie dwie ważne w końcówce wyrównanego spotkania z Grupą Azoty Tarnów. Wcześniej siedem razy pokonał bramkarzy Pogoni Szczecin, w tym trzy w ostatnich 10 minutach.

Obrotowy: Shuichi Yoshida (Grupa Azoty Tarnów)

Kiedy obecny prezes Krzysztof Mogielnicki zapowiadał, że bardzo wierzy w 19-latka, wielu było sceptycznych. Inna kultura, inny styl, młody wiek... Tymczasem Yoshida szybko okrzepł i w duecie z Rennosuke Tokudą stał się siłą Grupy Azoty Tarnów. Był blisko najlepszej siódemki już przed tygodniem. Tym razem nie dał nam wyboru, Zagłębiu rzucił siedem bramek, a naprzeciwko siebie miał świetnie dysponowanego Marcina Schodowskiego.

Źródło artykułu: