Zmarł legendarny trener. Cierpiał na chorobę Parkinsona

W swoim fachu był jednym z najlepszych specjalistów na świecie. Z szesnastu wielkich turniejów przywiózł aż trzynaście medali. Niestety, ostatnie lata słynnego trenera Bengta Johanssona były okupione cierpieniem.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Bengt Johansson Twitter / EHF EURO / Na zdjęciu: Bengt Johansson
Szwecja pogrążyła się w żałobie, bo zmarł człowiek, który przez wiele lat całemu państwu dawał mnóstwo powodów do dumy. W wieku 79 lat odszedł Bengt Johansson. To wybitna postać w historii piłki ręcznej.

Już jako zawodnik zdobył trzy mistrzostwa Szwecji i grał w drużynie narodowej. Potem został trenerem i dołożył do kolekcji następnych pięć mistrzowskich tytułów. Najlepsze jednak dopiero miało nadejść.

Johansson w 1988 roku został trenerem reprezentacji Szwecji. To była złota era w historii tej drużyny. Łącznie drużynę narodową prowadził w szesnastu wielkich turniejach i aż trzynaście z nich kończył na podium.

Dwa mistrzostwa świata, dwa wicemistrzostwa świata, trzy brązowe medale MŚ, trzy wicemistrzostwa olimpijskie i cztery mistrzostwa Europy. To jest dorobek tego szkoleniowca z kadrą Szwecji.

Kibice mówili na niego "Bengan", a szwedzkich szczypiornistów nazywano "Bengan Boys". Piłkarzy ręcznych kochał cały kraj i wielka w tym zasługa Johanssona. Niestety, ostatnie lata były dla niego bardzo trudne.

79-latek cierpiał na chorobę Parkinsona. Bliscy wiedzieli, że od pewnego czasu jego stan jest ciężki. Bengt jednak nie chciał leżeć w szpitalu. Poprosił o wypisanie do domu, gdzie był pod opieką rodziny. Zmarł dokładnie 8 maja w godzinach wieczornych.

Małgorzata Daszek nie żyje. "Niezwykle smutna informacja" >>
Nie żyje Erwina Ryś-Ferens. Miała 67 lat >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×