Olimpijczyk z Vancouver: W Pjongczangu będzie bardzo ciasno, mogą decydować noty

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Łukasz Laskowski/PressFocus / Na zdjęciu: Łukasz Rutkowski podczas MP w Wiśle, w 2016 roku
Newspix / Łukasz Laskowski/PressFocus / Na zdjęciu: Łukasz Rutkowski podczas MP w Wiśle, w 2016 roku
zdjęcie autora artykułu

Już w sobotę odbędzie się konkurs indywidualny na normalnej skoczni w ramach igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Najmniejszy błąd może kosztować skoczków bardzo wiele. - Będzie bardzo ciasno - mówi Łukasz Rutkowski.

Areną sobotnich zmagań skoczków będzie obiekt mierzący 109 metrów, na którym punkt konstrukcyjny umiejscowiony jest na 98. metrze. Każdy metr powyżej punktu K będzie wart dwa punkty (w przypadku skoczni dużych jest to 1,8 punktu, a na mamutach 1,2). - Tam będzie bardzo ciasno. Będą skakać w jedną dziurę, dlatego mogą decydować noty - ocenia w rozmowie ze sport.tvp.pl Łukasz Rutkowski.

Najlepszym dowodem potwierdzającym słowa Rutkowskiego może być przypadek Dawida Kubackiego, który przez bardzo słabe lądowanie zajął dopiero trzecie miejsce w kwalifikacjach, choć poleciał najdalej.

Podczas konkursu indywidualnego liczyć może się każdy szczegół. Niezwykle ważne, jak to na niewielkich obiektach bywa, będzie wyjście z progu. Błąd może kosztować skoczków bardzo wiele. - Jeśli na skoczni dużej popełni się błąd, to można nadrobić więcej. W przypadku spóźnienia można "żyłować" skok w locie - zaznacza olimpijczyk z Vancouver.

W kwalifikacjach najlepszym z Polaków był Kamil Stoch, który poleciał na 104 metry. Dało to notę na poziomie 131,7 punktu. - W przypadku Kamila (Stocha) wszystko wygląda lekko, ale sądzę, że gdy odbije się za późno, to musi się mocno postarać, aby odlecieć - mówi Rutkowski.

Tydzień po konkursie na normalnej skoczni odbędą się zawody na skoczni dużej. - Na skoczniach dużych dochodzi jeszcze ułożenie w locie. Zawodnik z dobrą techniką ułoży się odpowiednio i zyskuje metry. A gdy wieje pod narty, to już w ogóle odlatuje - analizuje Łukasz Rutkowski.

ZOBACZ WIDEO Nie tylko Stoch powalczy o medal. "Kubacki jest regularny, Hula spisuje się znakomicie"

Źródło artykułu:
Czy na podium konkursu na skoczni normalnej stanie choć jeden reprezentant Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Eugeniusz Kusztan
10.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Noty za styl to absurd. W skoku o tyczce, czy wzwyż lub w dal liczy się to, kto dalej lub wyżej skoczy, a nie kaprys osoby oceniającej styl.  
avatar
yes
9.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"... najlepszym z Polaków był Kamil Stoch, który poleciał na 104 metry" - takie loty nie najwyższych/nie najdłuższych lotów.