Kajetanowicz chce podbić Afrykę. Po raz drugi zmierzy się z legendarnym rajdem

Kajetan Kajetanowicz po raz drugi pojawił się w Kenii, by na afrykańskich odcinkach specjalnych zmierzyć się z najtrudniejszym rajdem w kalendarzu mistrzostw świata WRC. Załoga Orlen Rally Team testowała tam już swoją Skodę Fabię Rally2 evo.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Kajetan Kajetanowicz Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, czyli zeszłoroczni zwycięzcy Rajdu Safari, są już po pierwszych testach na najbardziej wymagających, kenijskich odcinkach specjalnych. Polacy po raz drugi wezmą udział w zmaganiach na afrykańskich bezdrożach, owianej legendą rundy rajdowych mistrzostw świata WRC, rozgrywanej od ponad 70 lat. O zmierzeniu się z tym rajdem marzy niemal każdy. To udało się przed rokiem Kajetanowiczowi, który nie ukrywał, że po powrocie do Kenii wróciło wiele miłych wspomnień.

- Jesteśmy już w Kenii, właśnie zakończyliśmy testy przed Rajdem Safari, kolejną rundą mistrzostw świata. Rajd teoretycznie już znamy, ponieważ większość odcinków specjalnych przebiega po tych samych trasach, co rok temu - powiedział kierowca Orlen Rally Team.

- Nie zmienia to jednak faktu, że jest to najbardziej nieprzewidywalna impreza w całym kalendarzu WRC, dlatego spodziewamy się... niespodziewanego. Tutejsze trasy mocno się zmieniają, jest tu bardzo dużo fesh feshu, drobnego piachu, a w zasadzie pyłu, który powoduje, że nie widać głębokich dziur. Wyzwaniem będzie w ogóle przejechanie tej trasy i pojawienie się na mecie - dodał trzykrotny rajdowy mistrz Europy.

ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata

Ustronianin rywalizuje w tym roku w niezwykle mocno obsadzonej klasie WRC2. Na swoim koncie ma dopiero dwa występy, przez co zajmuje dziewiąte miejsce w "generalce". Warto mieć jednak na uwadze, że chociażby prowadzący w cyklu Yohan Rossel ukończył już cztery rajdy. Dlatego kierowca z Polski powinien teraz piąć się w górę klasyfikacji.

Niewielkie różnice w WRC2 sprawiają, że wygrana w Kenii może dać Kajetanowiczowi awans w okolice podium mistrzostw. - Cieszę się, że tutaj jestem. Cały zespół Orlen Rally Team jest dobrze przygotowany. Wiemy, że może wydarzyć się wiele rzeczy, również takich, na które nie mamy wpływu, więc staramy się jak najwięcej elementów przewidzieć. Nie ma idealnego rajdu, ale postaramy się do niego zbliżyć i pojechać dobrze, mądrze, czysto - podsumował kierowca z Ustronia.

Przed startem zeszłorocznej rundy Kajetan spotkał się z legendą motorsportu, wielokrotnym uczestnikiem Rajdu Safari - Sobiesławem Zasadaą, któremu obiecał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby ukończyć te zawody. Dokonał tego i to w fenomenalnym stylu, meldując się na mecie jako pierwsza z załóg WRC2. Po jej przekroczeniu zwrócił się do najstarszego zawodnika w historii Rajdu Safari, mówiąc pamiętne zdanie: "Panie Sobiesławie, dotrzymałem słowa, zadanie wykonane!".

Również w tym roku Kajetanowicz przed wylotem do Kenii miał okazję spotkać się z Zasadą, któremu podziękował za mentalne wsparcie i życzenia powodzenia, a także obiecał, że ponownie postara się dostarczyć polskim fanom powodów do radości.

Zmagania na afrykańskich oesach rozpoczną się w czwartek 21 czerwca o godzinie 13.05 czasu polskiego, od niespełna 5-kilometrowego odcinka Super Special Kasarani. Rajd liczy łącznie blisko 356 kilometrów, które podzielone zostały na dziewiętnaście odcinków specjalnych.

Czytaj także:
- Awantura o kask legendy F1. Interweniowała rodzina
- Absurdalne żądania Hamiltona. Fortuna dla mistrza?

Czy Kajetan Kajetanowicz wygra Rajd Safari?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×