Miliony złotych na Rajd Polski. Zyskać mają wszyscy

Ok. 5 mln zł - tyle trzeba wyłożyć za obecność Rajdu Polski w kalendarzu WRC. Impreza nie wróciłaby do kalendarza mistrzostw świata, gdyby nie wsparcie finansowe Orlenu. Firma jest przekonana ze słuszności inwestycji, na której zyskają też Mikołajki.


Rajd Polski
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
konferencja poświęcona Rajdowi Polski Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: konferencja poświęcona Rajdowi Polski
Po raz ostatni Rajd Polski pojawił się w mistrzostwach świata WRC w roku 2017, po czym FIA zrezygnowała z rundy w Mikołajkach ze względów bezpieczeństwa. Kibice nie byli bez winy, bo faktycznie zdarzało im się wkraczać w zakazane miejsca i powodować niebezpieczeństwo na trasie, ale decyzja miała też podłoże finansowe. Nie było chętnego, który wyłożyłby środki na opłatę licencyjną.

Miliony złotych na Rajd Polski


W ostatnich latach PZM i władze Mikołajek robiły wiele, aby Rajd Polski ponownie zawitał do WRC. Federacja tego zresztą nie ukrywała. W sprawozdaniu Zarządu Głównego PZM za rok 2022 wprost przekazano o prowadzonych rozmowach z promotorem mistrzostw świata. "Potrzebny jest jednak sponsor tytularny na pokrycie kosztów wpisowego do promotora i do FIA. Koszt tego wpisu to około 5 mln złotych" - napisano.

Orlen w ostatnich latach stał się rzetelnym partnerem Rajdu Polski, gdy impreza funkcjonowała jako runda mistrzostw Europy (ERC). Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski osobiście lobbował u prezesa Daniela Obajtka, by postarać się o powrót do kalendarza WRC. Pomysł wsparł też Robert Kubica, którym sam miał okazję ścigać się na mazurskich odcinkach specjalnych.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

- Nie wyobrażamy sobie, aby impreza odbyła się bez udziału Orlenu. Jesteśmy największym partnerem Rajdu Polski, a do Orlen Teamu należy największa czołówka zawodników motorsportowych w Polsce. Dlatego bardzo się cieszymy, że udało się zgłosić rajd do FIA i uzyskać akceptację, aby znów należał do mistrzostw świata - mówi Agata Pniewska, dyrektor wykonawcza Orlenu ds. sponsoringu.

Pniewska zwraca też na zwrot marketingowy, jaki gwarantuje obecność w mistrzostwach WRC. Promotor cyklu zapewnia ponad 2 tys. transmisji na całym świecie, podczas gdy w przypadku mistrzostw Europy (ERC) jest to kilkukrotnie mniej. - To marketingowy majstersztyk - uważa dyrektor Orlenu.

Orlen jako partner tytularny Rajdu Polski jest obecny w jego nazwie, co pozwala mu zwiększać rozpoznawalność marki w takich krajach jak Węgry czy Austria, w których niedawno nabył stacje paliw. - Motorsport jest dziedziną, która pozwala nam się budować w biznesie. Rośniemy biznesowo, wchodzimy na kolejne rynki i motorsport to naturalna droga promocji - dodaje Pniewska.

Mikołajki czekają na tłumy kibiców


Mikołajki są "domem" Rajdu Polski od 2006 roku. Impreza generuje spory przychód rejonowi ze względu na tysiące fanów, którzy wydają swoje pieniądze na zakwaterowanie i jedzenie. Ma też znaczenie promocyjne, bo część kibiców zachęca do odwiedzenia Mikołajek swoich znajomych, co nakręca ruch turystyczny.

- Dla mieszkańców gminy Mikołajki, a także regionu, rajd stał się wydarzeniem, na które wszyscy czekają. Przyciąga on dziesiątki tysięcy kibiców, którzy korzystają z atrakcji Mikołajek i okolicy oraz znakomitej bazy turystycznej. Powrót Rajdu Polski do cyklu WRC to oznaka międzynarodowego prestiżu i wielka promocja Mikołajek, a także całego regionu Wielkich Jezior Mazurskich - mówi Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek.

Prace nad zorganizowaniem jubileuszowej, 80. edycji Rajdu Polski już trwają. Osoby odpowiedzialne za imprezę wiedzą, co muszą poprawić względem chociażby roku 2017, gdy szwankowało bezpieczeństwo na odcinkach specjalnych. Doszło wtedy do kuriozalnej sytuacji, w której wóz straży pożarnej wyjechał na trasę rajdu. Uwagę na to zwracał chociażby Robert Kubica podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w stolicy. Nie może też dochodzić do sytuacji, w których fani wskakują na trasy.
Rajd Polski wraca do kalendarza WRC Rajd Polski wraca do kalendarza WRC
- Na pewno musimy przyłożyć się do spraw bezpieczeństwa, trzeba opracować specjalny plan i apelować do fanów o odpowiedzialne zachowanie - zapowiada Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego, który również nie ukrywa, że Rajd Polski nie powróciłby do kalendarza WRC bez finansowego wsparcia Orlenu.

- Na pewno nie bylibyśmy w tym miejscu, gdyby nie Orlen i pomoc prezesa Obajtka, a także wiceprezesa Buraka. Obaj są wielkimi fanami motorsportu. Teraz przed nami jednak dużo pracy, bo jednak standardy mistrzostw świata różnią się od tych w mistrzostwach Europy - dodaje Sikora.

Konkurencja ze strony USA i Arabii Saudyjskiej


Polacy muszą się wykazać przy organizacji rajdu w 2024 roku, bo nie jest jasne, czy impreza pozostanie w kalendarzu WRC na dłużej. Wynika to z dużej konkurencji. Promotorzy mistrzostw świata, idąc drogą chociażby Formuły 1 czy MotoGP, chcą wydłużyć sezon i zwiększyć liczbę rund.

Główny zamysł jest taki, aby dodać nowe imprezy poza Europą - stąd kandydatury Rajdu Arabii Saudyjskiej czy Rajdu USA. Na razie promotor wybrał ofertę z Polski, doceniając wysiłki przy organizacji rundy europejskiego czempionatu.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- "Najlepszy z tytułów". Verstappen chce być jeszcze lepszy
- Kierowcy F1 są wściekli. Nikt im nie powiedział o problemach z oponami

Czy cieszy cię powrót Rajdu Polski do kalendarza WRC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×