Rafał Cebula: Kubica to wymagający szef

W ubiegłym sezonie WRC Robert Kubica założył prywatny zespół i wraz z grupką pasjonatów rzucił wyzwanie największym rajdowym potęgom. Rafał Cebula, który pełnił funkcję koordynatora RK World Rally Team, opowiedział nam o współpracy z Kubicą.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
fot P1 Sports Media / fot. P1 Sports Media

WP SportoweFakty: W jakich okolicznościach rozpoczęła się pana współpraca z Robertem Kubicą?

Rafał Cebula: Po raz pierwszy o współpracy rozmawialiśmy w święta Bożego Narodzenia 2014 roku. Wtedy było to bardziej towarzyskie spotkanie, zarówno ja, jak i Robert mieliśmy już pewne zobowiązania. Dopiero sytuacja z Rajdem Argentyny, na który Robert nie pojechał, sprawiła, że zdecydował się na zbudowanie własnego teamu i to tak naprawdę w 10 dni. To było duże wyzwanie, ale właśnie takie lubię. Od tego momentu zaczęliśmy ze sobą współpracować. Nigdy bym Robertowi nie odmówił i chociaż na pewno jest wielu bardziej doświadczonych koordynatorów, to wspólna pasja do rajdów sprawiła, że ze sobą pracowaliśmy.

Jakim szefem jest Robert Kubica?

- Robert przede wszystkim nie jest egoistą. W każdym, który dla niego pracuje, widzi człowieka. Jest bardzo wymagający, ale trudno się dziwić, ponieważ do rajdów przyszedł trochę z innego świata. Robert do rajdów przeniósł się z Formuły 1. Dążenie do doskonałości i chęć wyciśnięcia maksimum z samochodu to dla niego zwyczajne podejście. Wydaje mi się, że wielu ludzi, którzy myśleli, że robią coś na najwyższym poziomie, po zobaczeniu, jak Robert podchodzi do rajdów, musiało zrewidować swoje zdanie. U Roberta nie ma miejsca na improwizację. Wszystko musi być zaplanowane i później odbywać się według planu. Słyszałem opinie, że ciężko współpracuje się z Robertem. Był też artykuł o tym, że wręcz nie da się z nim pracować. Myślę, że to zdanie osób, które nigdy z nim nie współpracowały lub są na tyle mało ambitnie, że nie potrafią wskoczyć na jego poziom.

W sezonie 2015 wielokrotnie udawało wam się wygrywać na poszczególnych odcinkach specjalnych z takimi firmami, jak Volkswagen, Hyundai czy Citroen. Jakie są największe trudności i problemy małego, prywatnego zespołu, który stara się walczyć z ekipami fabrycznymi?

- Głównym problemem naszego zespołu w minionym sezonie była mała liczba członków teamu. Byliśmy małym zespołem. W porównaniu z fabrycznymi ekipami nasze zasoby ludzkie wydawały się wręcz śmieszne. Podczas Rajdu Polski jeden z dziennikarzy zarzucił nam, że są w Polsce zespoły, które wyglądają lepiej od nas. Odpowiedziałem mu wtedy, że w przeciwieństwie do wielu teamów, które inwestują w wielkie ciężarówki, my inwestujemy w szybkiego kierowcę. Jakiś czas temu Robert powiedział, że ma wokół siebie grupę oddanych ludzi i ta opinia jest dla mnie najważniejsza.

David Evans z "Autosportu" powiedział, że według niego Robert Kubica zasłużył na prawdziwą szansę w WRC, czyli miejsce w zespole fabrycznym. Zgadza się pan z nim?

- Oczywiście. Robert ze swoim doświadczeniem z Formuły 1, podejściem do pracy mógłby naprawdę wiele wnieść do zespołu fabrycznego. Chociaż to tylko "gdybanie", to moim zdaniem, gdyby Robert dostał samochód fabryczny to oprócz tego, że już teraz jest najszybszym kierowcą w WRC, to za kierownicą takiego auta, bez problemów by to potwierdził.
- Kubica to świetny kierowca i wielki rywal. Chciałbym, żeby został w WRC - mówi o Polaku Sebastien Ogier, 3-krotny rajdowy mistrz świata. - Kubica to świetny kierowca i wielki rywal. Chciałbym, żeby został w WRC - mówi o Polaku Sebastien Ogier, 3-krotny rajdowy mistrz świata.
W czasie startów w Formule 1 Kubica uchodził za najlepszego mechanika wśród kierowców, czy w rajdach również angażuje się w prace nad autem?

- Zobaczyć Roberta w kombinezonie mechanika w naszym zespole, to był normalny obrazek. Oczywiście sam nie wymienia skrzyni biegów, czy innych elementów, ale brał w tym czynny udział i stara się, aby wszystko jak najlepiej działało. Wielu kierowców potrafi szybko jechać, ale nie znają konstrukcji samochodu, a Robert dokładnie wie o co w tym chodzi. Przy tej wiedzy nie narzuca swojego zdania, tylko dyskutuje z mechanikami.

Zakładając, że Robert Kubica odejdzie z rajdów, czy widzi pan w Polsce kierowcę, który mógłby rywalizować na podobnym poziomie w WRC?

- Moje 24-letnie doświadczenie w rajdach podpowiada mi, że nie ma teraz takiego ultra szybkiego kierowcy, który za 1-2 lata mógłby trafić do zespołu fabrycznego lub jeździć w prywatnym teamie i wygrywać odcinki specjalne w WRC. Aby sytuacja się zmieniła, młody, utalentowany kierowca powinien wyjechać za granicę. To podstawowa kwestia. Jest wiele przykładów polskich kierowców, którzy błyszczą w kraju, a w zawodach międzynarodowych nie istnieją. Dlatego podoba mi się, jak swoją karierą kieruje obecnie Hubert Ptaszek. To młody kierowca, który z mistrzostw Polski przeszedł do mistrzostw świata w małym aucie, bez presji wyniku tylko zdobywając doświadczenie. W tym roku zaliczy wszystkie rundy WRC2 w aucie R5 co świadczy o jego ogromnym zaangażowaniu i poświęceniu. Co więcej, został zauważony przez Peugeot Sport i właśnie oprócz prywatnych startów Fabia R5 zaliczy dalekie rajdy Peugeotem 208 R5 właśnie w ekipie Peugeot Sport Slovakia. Jeśli wykorzysta okazję to mogą być z niego ludzie nad czym będziemy bardzo mocno pracować, ponieważ jestem koordynatorem zespołu i odpowiedzialnym za ten projekt.

Rozmawiał Maciej Rowiński

Kontakt z autorem: maciej.rowinski@grupawp.pl

Zobacz także: Gala Mistrzów Sportu (część 2.) - ogłoszeniu wyników plebiscytu "PS" i TVP
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×