Ecclestone: Przyszłość Monzy nie jest już w moich rękach

Szef Formuły 1 Bernie Ecclestone wyjawił, że przyszłość GP Włoch na Monzy nie zależy już od niego. Brytyjczyk dał do zrozumienia, że piłka jest po stronie włoskich organizatorów.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński

Nad "Świątynią prędkości", jak nazywany jest tor Monza nadal wisi widmo utraty wyścigu Formuły 1. Nowa umowa na organizację Grand Prix nadal nie została wynegocjowana.

Ostatnie wieści z Włoch mówiły o dojściu do porozumienia w kwestiach finansowych, ale nadal kwestią sporną pozostają inwestycje w przestarzałą infrastrukturę obiektu.

- Teraz wszystko zależy od Włochów. Jest dużo rozmów, ale mało działania. Po raz ostatni odezwali się do mnie kilka miesięcy temu, powiedzieli, że wiedzą na czym stoją i co mają robić. Wczoraj, usłyszałem nagle, że sprawa jest bardzo polityczna. Muszą sobie z tym poradzić, albo i nie. My nie możemy nic zrobić - powiedział Bernie Ecclestone.

Szef F1 nie traci jednak nerwów i przekonuje, że Włosi mają czas do końca miesiąca i do tego czasu mogą spokojnie pracować.

Zobacz wideo: Trener VfV Stuttgart o nowym piłkarzu Legii Warszawa
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×