Kajetan Kajetanowicz: Za nami trudny dzień

W pierwszym dniu rywalizacji na słynących z wysokich prędkości estońskich szutrach, załoga LOTOS Rally Team utrzymywała szybkie i skuteczne tempo, osiągając czołowe czasy.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Materiały prasowe

To pozwoliło Rajdowym mistrzom Europy awansować na podium klasyfikacji generalnej zawodów. Po 10 odcinkach specjalnych i ponad 130 km ciężkiej walki nie tylko z konkurentami, lecz także z problemami technicznymi, Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran ukończyli sobotnie zmagania Rajdu Estonii na 3. miejscu. Dzięki temu wynikowi Polacy liczą się w rywalizacji o najwyższe lokaty w zawodach, a także zdobyli w Estonii już pięć punktów - właśnie za pozycję wywalczoną w pierwszym etapie rajdu.

Rozegrane w sobotni poranek próby przebiegały w większości po wilgotnej, miejscami mokrej nawierzchni. Po tym jak przed południem opady deszczu ustały, a nad okolice Otepaa wróciło słońce, szutrowe drogi zaczęły przesychać i przyczepność się poprawiła, ale szybkiej jeździe nie sprzyjały koleiny, jakie tworzyły się po przejazdach kolejnych załóg. "Kajto" z pilotem błyskawicznie i skutecznie adaptowali się do tych zmiennych warunków, czego potwierdzeniem było aż 7 odcinków specjalnych ukończonych na podium i awans na trzecie miejsce w klasyfikacji zawodów. Po awarii układu wspomagania kierownicy przed oesem numer 8, na dwóch ostatnich próbach sobotniego etapu Kajetanowicz miał, dosłownie i w przenośni, mnóstwo pracy za kierownicą rajdówki. Rajdowy Mistrz Europy robił co mógł, by obronić wywalczone trzecie miejsce. Wysiłek się opłacił - kierowca LOTOS Rally Team przystosował się także i do tej trudnej sytuacji i utrzymał miejsce w pierwszej trójce estońskiej rundy FIA ERC.

- Bardzo trudny dzień za nami, ciężko zliczyć, ile się działo. W zasadzie od przedostatniego odcinka celem była obrona trzeciej pozycji, bo ostatnim z problemów była jazda bez wspomagania na dwóch oesach. To dobre dla mięśni, dla ciała, ale dla precyzji jazdy i osiąganych czasów już nie za bardzo. Takie też są rajdy, takie przypadki się zdarzają. Myślę jednak, że cały zespół będzie w niedzielę zmotywowany i zaczniemy od nowa cieszyć się jazdą. W sobotę bywały momenty, że było wszystko w porządku i potrafiliśmy jechać bardzo szybko, wykorzystując samochód. Trzeba być zadowolonym z tego co mamy - jesteśmy na podium w dniu, zdobyliśmy ważne punkty. W obliczu wszystkich rzeczy, które się działy, to naprawdę bardzo dobry wynik. Dlatego staram się patrzeć na pozytywy. Teraz czas dać odpocząć zmysłom, by w niedzielę z pełną koncentracją skutecznie walczyć - powiedział Kajetanowicz.

W niedzielę najlepsze rajdowe załogi Europy dokończą rywalizację o zwycięstwo w Rajdzie Estonii. Do rozegrania pozostało jeszcze 6 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 82 km. Pierwszy z nich – niemal 20-kilometrowa próba Ristimae ruszy o 9:15 polskiego czasu. Zmagania w 6. rundzie FIA ERC zakończy drugi przejazd oesu Saverna (7,85 km, start o 13:27). Meta rajdu o 16:00 w Tartu.

ZOBACZ WIDEO Miał iść w ślady Małysza, dziś jedzie w Tour de Pologne (źródło: TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×