Rajdy. Z liceum na oesy. 18-letni Jakub Greguła zaczyna przygodę z RSMP

Jakub Greguła maturę zdawał w tym roku, ale rajdowy egzamin dojrzałości z powodzeniem zaliczył już w sezonie 2019, zdobywając czołowe lokaty w rajdach na Litwie i Łotwie. Teraz zaczyna rywalizację w krajowym czempionacie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Jakub Greguła Materiały prasowe / Na zdjęciu: Jakub Greguła
18-letni Jakub Greguła rozpoczynał swoją karierę w sportach motorowych od kartingu, awansując z sukcesami do kolejnych, coraz to bardziej prestiżowych i wymagających serii. Przed sezonem 2019 zdecydował się podjąć nowe wyzwanie i spróbować swoich sił w rajdach samochodowych.

Krakowianin do osiągnięcia pełnoletności nie mógł rywalizować na krajowych odcinkach specjalnych w RSMP, więc wraz z polskim zespołem Subaru skorzystał z możliwości startów w mistrzostwach Litwy, gdzie skończył sezon na podium w klasie, wygrywając po drodze jedną z rund w swojej kategorii. Po ukończeniu 18. roku życia wykorzystał pierwszą okazję do debiutu w RSMP, którą był Rajd Śląska - zakończony pewnym zwycięstwem w klasie.

W sezonie 2020 Greguła pojedzie w RSMP nową rajdówką - Fordem Fiestą Rally4. To w pełni wyczynowa konstrukcja, od podstaw zbudowana do rajdów przez znaną z WRC firmę M-Sport. Takimi samochodami ścigają się m.in. uczestnicy juniorskiego cyklu w ramach mistrzostw świata. Na prawym fotelu usiądzie Grzegorz Dachowski - doświadczony pilot, który wprowadzał 18-latka w tajniki rajdów w ubiegłym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"

W planach duetu Greguła-Dachowski jest udział tegorocznej odsłonie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, przymusowo skróconych z powodu koronawirusa z siedmiu do czterech rund. Pierwszą z nich będzie Marma 29. Rajd Rzeszowski. Kuba i Grzegorz pojadą w nim z 49. numerem startowym. W klasie 4 zmierzą się z 13 załogami, a w tzw. ośce (klasyfikacja samochodów z napędem na jedną oś) czeka ich rywalizacja z 40 duetami kierowca-pilot. Łącznie do zawodów zgłosiły się 82 załogi.

- Długa przerwa, nowy samochód, nieznane oesy – sezon zaczynamy od wyzwania dużego kalibru. Nie zmienia to jednak celu, jaki obraliśmy sobie z Grzegorzem, moim pilotem. Chcemy jechać tak szybko, jak możemy, ale... nie szybciej niż potrafię, bo to żadna sztuka - przesadzić i przeszarżować w tak trudnym rajdzie jak Rzeszowski - mówi Greguła przed występem na Podkarpaciu.

Trasa rajdu składa się z dziewięciu asfaltowych odcinków specjalnych. Pięć będzie rozegranych w piątek, 7 sierpnia, a cztery 8 sierpnia. Łącznie zawodnicy będą się ścigać na dystansie ponad 130 km. Rajd rozpocznie się i zakończy na Rynku w Rzeszowie. Start w czwartek o 20, a meta w sobotę od 15:15.

- O tym, że na podkarpackich oesach trzeba zachować najwyższą koncentrację, przekonywali się nawet doświadczeni uczestnicy mistrzostw Europy. Chcę ukończyć Rajd Rzeszowski z poczuciem, że mam za sobą dziewięć solidnie przepracowanych oesów, z których każdy następny, był lepszy od poprzedniego - dodaje Greguła.

Czytaj także:
Robert Kubica znów w bolidzie Alfy Romeo
BMW faworyzuje w DTM jednego z kierowców?

Czy Jakub Greguła w przyszłości zostanie jednym z czołowych kierowców w Polsce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×