W tym artykule dowiesz się o:
Sam odcinek specjalny dla załóg samochodowych liczył 367 km i najlepiej poradził sobie z nim słynny Francuz Sebastien Loeb (Peugeot 3008 DKR), który został jednocześnie liderem rajdu. Bardzo dobrze na tej trudnej próbie wypadła załoga ORLEN Team. Jakub Przygoński i Tom Colsoul jadący Mini John Cooper Works Rally, uzyskali drugi czas, tracąc do lidera prawie 14 minut. Trzeci czas uzyskał aktualny lider Pucharu Świata Katarczyk Nasser Al Attiyah (Toyota HiluxOverdrive).
- To pierwszy tak długi odcinek w rajdzie Maroka. Bardzo dobra druga pozycja cieszy, zwłaszcza w gronie tak mocnych zawodników i potwierdza naszą dobrą dyspozycję w tym sezonie. Ten odcinek nie był łatwy, wymagał dobrej nawigacji. W górach trasa prowadziła po szutrowych drogach, pełnych kamieni, na zjazdach musieliśmy trochę oszczędzać układ hamulcowy. Mimo trudności, wszystko poszło dobrze, a współpraca z Tomem jak zwykle super. W sobotę pierwsze wydmy, trzeba będzie uważać, żeby się na nich nie zakopać - powiedział Przygoński po najdłuższym etapie.
Wśród motocyklistów występuje także zawodnik ORLEN Team. Debiutujący na rajdzie Maroka Maciej Giemza (KTM) po rozważnej jeździe uzyskał 21. czas i awansował w generalce o trzy pozycje.
Rajd Maroka to przedostatnia runda Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych i jednocześnie finałowa runda motocyklowych Mistrzostw Świata Cross Country FIM.
Wyniki 1. etapu Rajdu Maroka: 1. Sebastien Loeb / Daniel Elena 3:41.52 2. Kuba Przygoński / Tom Colsoul +13.59 3. Nasser al-Attiyah / Mathieu Baumel +14.09 4. Władimir Wasiliew / Konstantin Żilcow +15.38 5. Nani Roma / Alex Haro +19.17 ... 9. Aron Domżała / Maciej Marton +25.43
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł