Rio 2016: fenomenalne rekordy świata Katinki Hosszu na 400 m stylem zmiennym kobiet i sztafety australijskiej

Szymon Łożyński 07 Sierpnia 2016, 07:06

/ Na zdjęciu: Radosław Kawęcki

Nieudane kwalifikacje spowodowały, że w pierwszej sesji finałowej w pływaniu zabrakło reprezentantów Polski. W eliminacjach na 400 metrów stylem dowolnym mężczyzn Wojciech Wojdak zajął 23. miejsce, a Filip Zaborowski 28. lokatę. Z kolei polska sztafeta kobiet na 4x100 m stylem zmiennym zajęła dopiero 15. pozycję w półfinale i także nie zakwalifikowała się do decydującego wyścigu.

W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego rozdano w pływaniu cztery komplety medali. Jako pierwsi do walki o olimpijskie podium przystąpili mężczyźni na 400 m stylem zmiennym. W eliminacjach najlepszy czas uzyskał reprezentant USA Chase Kalisz. Amerykanin nie mógł się jednak czuć pewniakiem do złota, ponieważ świetnie na tym dystansie pływają także Japończycy: Kosuke Hagino i Daiya Seto. Po stylu motylkowym i grzbietowym prowadził Hagino przed Seto. Od momentu przejścia na żabkę w szaleńczą pogoń za Azjatami rzucił się Kalisz. Ostatecznie Amerykanin zdobył srebro, minimalnie przegrywając z Hagino. Brąz zdobył drugi z reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni Daiya Seto.

Takie same, jeśli nawet na większe, emocje towarzyszyły rywalizacji w stylu dowolnym na 400 m. Wynik z tego sezonu i z poprzednich lat wskazywały, że o złoto powalczą Australijczyk Mack Horton i Chińczyk Yang Sun. Rzeczywiście obaj zawodnicy stoczyli pasjonującą walkę o zwycięstwo, a minimalnie szybszy okazał się Horton. Brąz zdobył Włoch Gabriele Detti, a dopiero szósty był Brytyjczyk James Guy, który na półmetku prowadził i płynął w tempie lepszym niż rekord świata.

Finał 400 m kobiet stylem zmiennym miał tylko jedną faworytkę, Katinke Hosszu. Przed rozpoczęciem rywalizacji zastanawiano się czy Węgierka wygra z nowym rekordem świata, czy tak jak w eliminacjach zabraknie minimalnie (dokładniej 0,15 sekundy) do jego poprawienia. Wątpliwości zostały rozwiane mniej więcej w połowie dystansu. Hosszu płynęła szybciej od rekordu globu o ponad 5 sekund! Ostatecznie Węgierka zwyciężyła, poprawiając rekord świata o nieco ponad 2 sekundy. Srebro zdobyła reprezentantka USA Madeline Dirado, a brąz Hiszpanka Mireia Belmonte Garcia.

Na deser pierwszego dnia finałów zaplanowano kobiece sztafety na 4x100 m stylem zmiennym. Po pierwszej zmianie prowadziły pływaczki z USA, które zaledwie o 0,05 sekundy wyprzedzały Australijki. Po kolejnych 100 metrach Amerykanki powiększyły swoją przewagę, a na trzecie miejsce wskoczyły Szwedki kosztem Kanadyjek. Zawodniczki z Antypodów odrobiły jednak straty z nawiązką na trzeciej zmianie i płynęły po rekord świata. Ostatecznie Australijki wygrały, ustanawiając rekord globu, już drugi podczas sobotniej sesji finałowej. Srebro wywalczyły Amerykanki, a brąz Kanadyjki.

    finał 400 m stylem dowolnym mężczyzn:

finał 400 m stylem zmiennym kobiet:

finał 4x100 m stylem dowolnym kobiet: