Rio 2016: Katarzyna Kłys rozpoczyna walkę o medal

20 lat czeka polskie judo na medal igrzysk olimpijskich. Nadzieją Biało-Czerwonych na przełamanie tej złej passy jest Katarzyna Kłys, która w środę rozpocznie zmagania na matach w Rio de Janeiro.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
PAP / Bartłomiej Zborowski

W 1996 roku w Atlancie Paweł Nastula zdobył w wielkim stylu złoty medal olimpijski w kategorii do 95 kilogramów, a srebro dołożyła Aneta Szczepańska (kat. do 66 kg). Były to ostatnie sukcesy polskiego judo na największej światowej sportowej imprezie. Jeszcze w 2004 roku bliski podium był Robert Krawczyk, ale ostatecznie musiał zadowolić się czwartym miejscem.

Czy w Rio de Janeiro Biało-Czerwoni przełamią złą passę? Szansę na sukces straciła już Arleta Podolak, która przegrała swoją pierwszą walkę w kategorii do 57 kg. W środę swoją drogę po medal rozpocznie Katarzyna Kłys. Judoczka, w którą bardzo wierzy m.in. wspomniany Nastula.

- Wiem w jakiej formie jest Kasia Kłys, miałem okazję z nią współpracować i moim zdaniem stać ją na zdobycie medalu. Ma na to duże szanse. Więcej, moim zdaniem tak właśnie będzie - zapowiadał w rozmowie z WP Sportowe Fakty przed rozpoczęciem igrzysk w Rio.

Rzeczywiście, ostatnie miesiące były dla 30-latki bardzo udane. Medalista mistrzostw świata i Europy w lutym wygrała zawody Pucharu Świata w Warszawie, a kilka tygodni później była najlepsza na Pucharze Europy w Sarajewie. Tylko w tym roku stoczyła 22 pojedynki - wygrała 16, przegrała tylko sześć.

ZOBACZ WIDEO Williams broni piłki setowej przeciwko Cornet (źródło TVP) Williams broni piłki setowej przeciwko Cornet

To daje jej 72,7 procent zwycięstw wszystkich walk, co jest najlepszym wynikiem w jej seniorskiej karierze.

Ostatnie tygodnie przed wylotem do Rio Kłys spędziła w Cetniewie i była bardzo zadowolona z tego, co udało się wykonać na zgrupowaniu.

- Przygotowania przebiegły bezproblemowo, zrealizowaliśmy wszystko co chcieliśmy. Jesteśmy dobrze nastawieni, na razie jest jeszcze spokój, bez nerwów. Na tych zawodach głowa będzie najważniejsza. Trzeba się po prostu dobrze nastawić - mówiła kilkanaście dni temu judoczka w rozmowie z serwisem rybnik.com.pl.

Wiosną najwięcej problemów Kłys przysporzył... konflikt z Polskim Związkiem Judo. Działacze nakazali jej start w maju na turnieju Masters w Meksyku, grożąc poważnymi konsekwencjami w przypadku nie pojawienia się na zawodach. Trenująca razem z mężem zawodniczka odmówiła.

Przekonywała, że decyzję o rezygnacji z tej imprezy podjęła już w grudniu. Ostatecznie, po dużym zamieszaniu pełnym oświadczeń obu stron, do Meksyku pojechała Podolak, odpadając tam już w I rundzie.

Czy jej przygotowania i ścisła współpraca z Janem Blecharzem przyniosą lepszy efekty na matach w Rio de Janeiro? W środę jej pierwszą rywalką będzie reprezentująca Uzbekistan Gulnoza Matniyazova, tegoroczna brązowa medalista mistrzostw Azji. Początek pojedynku o godz. 15:21.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×