Carson Clark: Najważniejszy jest wynik całej drużyny
Mimo że Carson Clark nie miał okazji zaprezentować się w spotkaniu przeciwko Australijczykom, to był zadowolony z postawy kolegów. - Szanuję każdą decyzję naszego trenera - podkreślił Amerykanin.
- Bardzo chciałbym się zaprezentować przed bydgoską publicznością w meczu przeciwko Argentynie, ale najważniejszy dla mnie jest wynik całej drużyny. Szkoda, że nie miałem okazji pojawić się na boisku, ale nie rozpaczam jakoś specjalnie. Szanuję każdą decyzję naszego trenera, bo to on wie najlepiej, co jest dla nas dobre, a co nie. W tym momencie najważniejsze dla nas jest zbieranie punktów, więc nie chcemy przekombinować. Myślę, że rezerwowi gracze także są bardzo ważnym ogniwem w naszej reprezentacji. Dopóki moja drużyna odnosi zwycięstwa, dopóty nie będę pchał się na boisko - powiedział zatroskany o dobro swojej ekipy Clark. Bydgoska publiczność na pewno nie miałaby nic przeciwko, gdyby jej ulubieniec zagościł choć na chwilę na parkiecie "Łuczniczki".
Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej fazy rozgrywek było jasne, że Amerykanie będą musieli wygrać wszystkie swoje mecze, aby móc liczyć się w walce o czołową szóstkę. Jak na razie wykonują to zadanie w stu procentach. - Siłą naszej drużyny jest połączenie doświadczenia ze świeżością młodych zawodników. Myślę, że bardzo dobrze się wzajemnie uzupełniamy. Na każdej pozycji mamy wyrównanych graczy, a starsi koledzy chętnie służą radą - podkreślił amerykański atakujący.Spotkanie z reprezentacją Argentyny kończące zmagania w drugiej rundzie turnieju będzie więc bardzo ważne. Zaraz po wygranym pojedynku z Australijczykami, Jankesi zaczęli się zastanawiać, jak ugryźć Albicelestes. - W meczu przeciwko Argentyńczykom najbardziej obawiamy się ich gry w obronie. Bardzo trudno jest znaleźć chociażby skrawek wolnego parkietu, w który można by wykonać atak. Oni są po prostu wszędzie. Nie wiem, jak to robią, ale podbijają nawet potężne i precyzyjne zbicia. Naszą bronią w tym spotkaniu ma być zagrywka. Chcemy ich maksymalnie odrzucić od siatki i mamy nadzieję, że w ten sposób zgarniemy całą pulę punktów - zakończył Clark.