Ligowe i reprezentacyjne Hop-Bęc 2014 roku
Portal SportoweFakty.pl prezentuje zestawienie drużyn i osób, które w ciągu kończącego się roku zanotowały znaczący wzrost bądź spadek notowań.
Transfer Bydgoszcz: Wszystko, co dobre zaczęło się dla bydgoszczan od momentu zatrudnienia w roli trenera Vitala Heynena. W sezonie 2013/2014 Belg nie zdołał co prawda wprowadzić drużyny do fazy play-off, lecz zaczynał on swoją pracę nad Brdą w bardzo nieciekawych okolicznościach. Za otrzymane zaufanie odpłaca się już jednak z nawiązką w obecnych rozgrywkach ligowych. Prowadzona przez niego drużyna jest jedną z największych rewelacji i ciągle liczy się w walce o miejsce w czołowej "czwórce". A wszystko to pomimo niczym nieimponującego na papierze składu.
Andrea Anastasi: Po objęciu przez Włocha sterów w Lotosie Treflu Gdańsk, postawa ekipy z Pomorza odmieniła się niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Z drużyny wiecznie zawodzącej gdańszczanie przemienili się w znakomicie funkcjonującą maszynę, bezlitośnie pokonującą kolejne przeszkody napotykane na swojej drodze. Po szesnastu kolejkach obecnego sezonu zajmują oni 3. miejsce w ligowej tabeli, z dorobkiem 14 zwycięstw i 2 porażek, tracąc zaledwie jedno "oczko" do znajdujących się przed nimi rywali z Bełchatowa i Rzeszowa.ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kędzierzynianie nie zapiszą 2014 roku po stronie szczególnie udanych. W jego pierwszej połowie zmarnowali w koncertowy sposób szansę na awans do finału PlusLigi. W półfinałowej rywalizacji z Asseco Resovią Rzeszów prowadzili już 2:0 w meczach oraz 2:0 w setach i 20:16 w trzecim w spotkaniu numer trzy, a jednak do meczów o złoty medal przystąpiły "Pasy". Bardzo wiele do życzenia pozostawia także postawa ZAKSY w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Trójkolorowi zanotowali wiele nieoczekiwanych wpadek, czego skutki bezlitośnie obnaża ligowa tabela, w której to ekipa z Opolszczyzny okupuje obecnie dopiero 7. lokatę. Już teraz wiadomo również, że w 2015 roku nie obroni ona Pucharu Polski, wywalczonego w marcu w Zielonej Górze.
Peter Veres: Węgier przychodził do Asseco Resovii Rzeszów z założeniem pełnienia roli jednego z liderów drużyny, a odchodził z Podkarpacia w niesławie. W wielu ważnych pojedynkach zaprezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości, co poskutkowało tym, że najważniejsze boje w sezonie zwykle rozpoczynał w kwadracie dla rezerwowych, nawet po kontuzji Aleha Akhrema. Obecnie próbuje odbudować swoją reputację we włoskim Revivre Milano.
Radosław Panas: Nie poradził sobie z zadaniem realizacji oczekiwań działaczy Lotosu Trefla Gdańsk w sezonie 2013/2014, zajmując z drużyną bardzo rozczarowującą, 10. pozycję. Włodarze klubu znad morza nie wahali się długo nad dokonaniem roszady na pozycji trenera, zatrudniając w jego miejsce doświadczonego Anastasiego. O Panasie natomiast słuch w chwili obecnej zaginął, na co z pewnością złożyła się także niezbyt dobra opinia na temat efektów jego pracy na Pomorzu.