Renata Bekier: Rywalki myślały, że nie odbudujemy się po porażce
Nasz duet Bekier/Oleksy zdołał podnieść się z kolan po blamażu na otwarcie mistrzostw świata. - Spodziewałyśmy się, że prędzej damy radę coś ugrać z reprezentantkami Vanuatu - przyznała Renata Bekier.
Po zaskakującej porażce z parą z republiki Vanuatu młode Polki przystępowały do swojego drugiego pojedynku w mistrzostwach świata w nie najlepszych nastrojach. W premierowym secie konfrontacji z Włoszkami nie były w stanie kończyć akcji i w konsekwencji przegrały do 9.
Ku zaskoczeniu wszystkich biało-czerwone podniosły się po tak wysokiej porażce i doprowadziły do tie-breaka! - Wydaje mi się, że po prostu udało nam się zaskoczyć nasze przeciwniczki. Łatwo wygrały pierwszego seta i chyba myślały, że po tej porażce się nie odbudujemy. My natomiast pokazałyśmy swoją siatkówkę i zaczęłyśmy grać odważnie, atakować nawet z tych trudniejszych piłek. Uważam, ze to zadecydowało o naszej wygranej - przyznała na łamach oficjalnej strony turnieju Mazury 2013 Renata Bekier.Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Przed naszą młodą parą jeszcze jeden pojedynek mistrzostw świata, w środę 3 lipca zmierzą się z brazylijskim duetem Liliane Maestrini/Barbara Seixas De Freitas, początek zaplanowano na godzinę 15.