Wielki dylemat Nikoli Grbicia. Na kogo postawi w mistrzostwach świata?
Tomasz Fornal czy Aleksander Śliwka? To wydaje się być największym dylematem Nikoli Grbicia przed mistrzostwami świata. Trener polskich siatkarzy zdradza, czym mu zaimponował Fornal, ale mówi też o dużych walorach Aleksandra Śliwki.
Grbić wyjaśnia walory Śliwki
Trener Nikola Grbić stawia na przyjęciu na sprawdzony skład z czasów pracy w Grupa Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Paweł Zatorski, Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka stanowili jedno z najbardziej ikonicznych trio w polskiej siatkówce klubowej i to ich znakomita gra dała pierwszy triumf w Lidze Mistrzów siatkarzy. A Śliwka otrzymał tytuł MVP finału.
- Mam wielkie zaufanie do Olka. Jest wspaniałym zawodnikiem, liderem drużyny. Ma w środku energię i emocje, a każdy go szanuje. Ma nie tylko dobre umiejętności jako gracz, ale także jest świetną osobą. Ma wiele doświadczenia. Jeśli popatrzy się na to, co osiągnął przez ostatnie 3-4 lata to się zobaczy, że jest jednym z najlepszych polskich przyjmujących od lat - mówił Nikola Grbić po wygranej z Iranem 3:0 w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy treningTo Semeniuk za czasów pracy Grbicia w ZAKSIE pełnił rolę ofensywnego przyjmującego, a Śliwka odpowiadał za przyjęcie, ale w ataku też potrafił dołożyć. To już jednak melodia przeszłości, bowiem wielkie trio nie daje nam stabilności w przyjęciu. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że to nie tylko - albo może nawet głównie nie - wina Śliwki, gdyż libero Paweł Zatorski znajduje się bardzo daleko od swojej optymalnej formy.
Statystyki są jednak nieubłagane - w tegorocznej Lidze Narodów Śliwka przyjmował zdecydowanie poniżej możliwości. Chociaż zdarzały mu się dobre mecze, to często nie był w stanie nadrobić tego w ataku, a gdy przebywa na boisku, generalnie jest najrzadziej wykorzystywanym skrzydłowym w ofensywie przez Janusza.
Tym Fornal zaimponował Grbiciowi
Śliwkę często zastępuje Tomasz Fornal. I zazwyczaj robi to znakomicie, a jest w stanie wnieść nie tylko przyjęcie na odpowiednim poziomie. Świetnie broni w drugiej linii, a także jest w stanie dużo dołożyć w zagrywce oraz w ataku. Trzeba jednak oddać, że w polu serwisowym zdarza mu się sporo psuć. Nikola Grbić zdradza, czym urzekł go Fornal.
- Poprawia się bardzo dużo. Mocno mi się to podoba. Widziałem kilka sytuacji, zwłaszcza w ataku i zagrywce, w których mógł się polepszyć. Pracowaliśmy nad tym długo i był bardzo skupiony na swoich błędach. Bez mojej wiedzy poprosił członków sztabu o wideo z jego atakami, by mógł zobaczyć, gdzie ma miejsce na rozwój. Jego poprawa jest dla mnie widoczna - wyjaśnia Grbić.
Jak Fornal reaguje na rolę jokera?
Mimo to konsekwentnie Nikola Grbić stawia w pierwszym składzie na Aleksandra Śliwkę. Często kończy się to tak, że przyjmujący zmieniany jest przez Fornala, który zazwyczaj robi to dobrze. Tak jak w czwartek, kiedy skończył 10 z 14 piłek w ataku i zanotował 56 proc. pozytywnego przyjęcia. Czy Fornal czuje, że ma otwarte drzwi do pierwszej szóstki?
- Jeżeli zacznę grać w pierwszej szóstce to znaczy, że były otwarte, a jeżeli nie, to znaczy, że były zamknięte. Nie ma co po kilku spotkaniach rotować zespołem. Trener ma pewien pomysł, który sobie założył przed turniejem. Trzeba to uszanować i zrozumieć. Nie można po trzech-czterech meczach zmieniać całkowicie koncepcji i wywracać ekipy do góry nogami. Poczekajmy, mistrzostwa świata zweryfikują czy to była dobra decyzja, czy nie - ocenia przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Zawodnik podkreśla jednak, że jest do dyspozycji trenera niezależnie od roli, jaką dla niego przewidział.
- Wydaje mi się, że każdy, kto znajduje się w czternastce, jest w stanie grać w pierwszej szóstce. Nie ma zawodnika, który jest nastawiony na to, by siedzieć na ławce rezerwowych i być zadaniowcem. Mamy na tyle szeroką reprezentację, że mamy potężnie mocną drużynę. Każdy ma szansę być w podstawowej szóstce. Czy mi będzie to dane czy będę jokerem? Ja się do tego dostosuję. Trener decyduje o tym, kto zaczyna mecz, a kto jest zawodnikiem rezerwowym, który może pomóc w danej sytuacji - twierdzi Fornal.
Z kolei sam Grbić zarzeka się, że jest otwarty na zmiany. Zdradza także, co szczególnie go cieszy w podejściu drużyny.
- Nie odkrywam Ameryki. Jeśli drużyna będzie grała lepiej z Fornalem, Łomaczem czy Kaczmarkiem to będziemy to zmieniać. Jestem szczęśliwy, że każdy jest otwarty na rolę, którą ma i jest gotowy, by wejść i zrobić, co może, by pomóc drużynie. Być może zaczniesz spotkanie w podstawowej szóstce, może nie, ale możesz skończyć mecz. Najważniejsze, że na koniec widnieje wynik np. Polska - Iran 3:0 - kończy Grbić.
Wiele wskazuje na to, że wybór Grbicia będzie polegał na tym czy postawić mu na dobrze znany system, czy spróbować czegoś nowego. Nie jest wykluczone, że Śliwka odpali w kluczowych momentach, tak jak to miało miejsce np. z Kurkiem podczas MŚ 2018, a wcześniej kompletnie nic na to nie wskazywało. Nie ma wątpliwości, że go na to stać.
Nie wiadomo także czy Fornal byłby tak dobry od pierwszego gwizdka, jak wchodząc z ławki. Ciężko jednak będzie się o tym przekonać, gdy przed najważniejszym turniejem sezonu nie dostanie szansy, by grać w pierwszym składzie reprezentacji Polski.
Czytaj więcej:
Polska - Iran: trzy sety w Memoriale Wagnera
Za dobry początek turnieju mogą być tylko dobre noty. Oceny Polaków za mecz z Iranem