Demolka w secie. Belgia ośmieszyła rywalki
Bez zaskoczeń w starciach Belgii z Kamerunem oraz Japonii z Argentyną w mistrzostwach świata siatkarek. Drużyny z Europy i Azji odniosły zwycięstwo po 3:0. Jeden z setów zakończył się niecodziennym wynikiem 25:8.
W pierwszym secie Belgia pozwoliła wyeliminowanemu już z turnieju zespołowi na zdobycie tylko ośmiu punktów. 25:8 to niecodzienny wynik nawet w meczu z tak wyraźnym faworytem. Później Kamerun mocniej zaznaczał obecność na boisku, ale skończyło się na wynikach 25:19 i 25:14. Drużyna z Beneluksu znalazła się na drugim miejscu w tabeli i czeka na wynik starcia Włoch z Holandią.
Bez zaskoczenia również w meczu Japonii z Argentyną. Drużyna z Azji poradziła sobie dwa dni temu z Brazylią, dlatego nie zamierzała hamować w rywalizacji z jej regionalnym przeciwnikiem. Zakończyła się ona wynikiem 3:0.
Japonia zdobyła prowadzenie wcześnie w pierwszym i w drugim secie. Energiczne siatkarki okazały się nieuchwytne ani dla blokujących, ani dla broniących Argentynek. Na początku trzeciej partii lepsza była drużyna z Ameryki Południowej, ale nie nacieszyła się długo prowadzeniem i po odwróceniu wyniku ponownie została pokonana.
GRUPA A:
Belgia - Kamerun 3:0 (25:8, 25:19, 25:14)
GRUPA D:
Japonia - Argentyna 3:0 (25:17, 25:19, 25:17)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?Czytaj także: Malwina Smarzek nie pomaga reprezentacji w mistrzostwach świata. Dlaczego?
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?