Szczera rozmowa polskich siatkarek z trenerem. "Te słowa do mnie trafiły"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Maria Stenzel
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Maria Stenzel
zdjęcie autora artykułu

- Spotkanie z Serbkami nam nie wyszło, ale wiedziałam, że drugiego takiego nie będzie. To była dobra lekcja pokory dla nas - mówiła po sensacyjnie wygranym 3:0 meczu z USA na mistrzostwach świata libero reprezentacji Polski siatkarek, Maria Stenzel.

W tym artykule dowiesz się o:

Na myśl o tym, w jaki sposób polskie siatkarki pokonały mistrzynie olimpijskie, wciąż uśmiechają się kibice, członkowie sztabu i same siatkarki. Szczególnie, że w pierwszej partii Biało-Czerwone pokazały, że są w stanie odrobić nawet sześć punktów przewagi (4:10)

- Biorę to jako pozytyw, że w pierwszym secie potrafiłyśmy się odbudować i sięgnąć po zwycięstwo. Premierowa partia to zazwyczaj taki klucz dla naszej drużyny. Jeśli nam w nim pójdzie, to jesteśmy bardzo nakręcone. Spotkanie z Serbkami nam nie wyszło, ale wiedziałam, że drugiego takiego nie będzie. To była dobra lekcja pokory dla nas. Wyszłyśmy jak równy z równym i udowodniłyśmy, że każdy musi sobie wypracować dobry wynik - podkreślała siatkarka.

- Każdy ma jakiś margines błędu, my akurat zaczęłyśmy od kilku niedokładnych przyjęć, ale wiadomo, że na początku pierwszego seta są emocje, inaczej się reaguje, inaczej piłka lata z publicznością. Musiałyśmy oswoić się z rytmem i stylem gry Amerykanek. Czułam, że nie obchodzi nas poprzednia piłka, a szłyśmy po kolei na maksa po kolejne - dodała Maria Stenzel.

[b]ZOBACZ WIDEO Takiego karnego jeszcze nie widziałeś. Cyrk na piłkarskim boisku (WIDEO)

[/b]

Wielokrotnie już na tegorocznych mistrzostwach świata okazywało się, że sędziowie popełniają błędy na niekorzyść polskiego zespołu. Nie zawsze jest je w stanie wychwycić także wideoweryfikacja.

- To jest najlepsza odpowiedź, jaką możemy dać. Nie mamy wpływu na to, czy sędziowie zgodzą się na challenge, ale dla nas najistotniejsze jest to, co dzieje się na boisku, a nie to, co dzieje się na słupku. Nie interesowało nas za bardzo to, co działo się dookoła.

Libero reprezentacja Polski zdradziła, że po meczu z Serbią we wtorkowy wieczór w hotelu odbyła się krótka rozmowa sztabu szkoleniowego z zawodniczkami.

- Trener dał nam taką lekcję. Odbyliśmy krótką rozmowę, podczas której przekazał kilka rad. Każda z nas wzięła to do serca. Dotarło to do nas i dało taki rezultat, że wygrałyśmy 3:0 z USA. Jeśli tak ma być, to taka rozmowa może się odbywać codziennie - śmieje się Stenzel.

- To była rozmowa motywująca. Tu trzeba walczyć o każdego seta czy punkt i nie ma marginesu na błąd. Należy robić to, co się czuje, a nie myśleć o tym, co będzie jutro, pojutrze, za tydzień czy za dwa. I nie wiadomo, kiedy następny raz zagramy na mistrzostwach świata. To było kluczowe zdanie, które do mnie trafiło - przyznała.

W piątek reprezentacja Polski zagra w Atlas Arenie z Kanadą. Początek o 20:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Czytaj też: Polska środkowa dała upust emocjom. Aż zakrzyczała z radości przy dziennikarzach

Źródło artykułu:
Czy reprezentacja Polski pokona Kanadę?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)