Sensacja w meczu ZAKSY!
W 5. kolejce PlusLigi doszło do sporej niespodzianki. PSG Stal Nysa pokonała 3:0 obrońcę tytułu, Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Początek spotkania był wyrównany, ale seria zagrywek Michała Gierżota wyprowadziła gospodarzy od stanu 13:11 na 16:11. Kilkupunktowe prowadzenie podopiecznych Daniela Plińskiego utrzymywało się praktycznie do końcówki seta. Po ataku Aleksandra Śliwki oba zespoły dzieliły już tylko trzy punkty 22:19. Miejscowi jednak nie dali sobie wyrwać szansy na wygranie pierwszej partii. Tę część meczu skutecznym atakiem zakończył Kamil Kwasowski.
Trzeci set źle zaczął się dla ZAKSY. Własne błędy spowodowały, że to miejscowi prowadzili 6:2. O przerwę od razu poprosił Tuomas Sammelvuo. Jego zawodnicy powoli, ale systematycznie odrabiali straty. Dwa skuteczne ataki Łukasza Kaczmarka dały im pierwsze prowadzenie w tej partii 10:9.
Wydawało się, że mistrzowie Polski odzyskali inicjatywę. Dodatkowo pomagał im rywal, bo w grę nysian wkradło się sporo błędów. Ale szybko się okazało, że to był chwilowy kryzys. Przy dobrej zagrywce Tsimafeia Zhukouskiego gospodarze odrobili straty i z 14:14 zrobiło się 17:14. Po bloku Kamila Kwasowskiego na Łukaszu Kaczmarku gospodarze mieli pierwszą piłkę meczową 24:20. Chwilę później w aut zaatakował Wojciech Żaliński i niespodzianka stała się faktem.
PSG Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:21, 25:22, 25:20)
Stal: Zhukouski, Ben Tara, Zerba, Abramowicz, Kwasowski, Gierżot, Dembiec (libero) oraz Miyaura, Buszek, Szczurek, El Graoui
ZAKSA: Janusz, Kluth, Smith, Paszycki, Śliwka, Kariagin, Shoji (libero) oraz Kaczmarek, Staszewski, Żaliński
MVP: Michał Gierżot (PSG Stal Nysa)
Czytaj także:
-> Cucine Lube Civitanova udowodniło swoją wartość
-> Nie dowierzał, gdy ojciec o tym opowiadał. "Teraz już wiem i doceniam"