Przyjmujący w rolach głównych. Najlepsza szóstka 29. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: w bloku Bartosz Bednorz
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: w bloku Bartosz Bednorz
zdjęcie autora artykułu

29. kolejka za nami, więc pora na wybory redakcji WP Sportowe Fakty do najlepszej szóstki przedostatniej serii gier. Na największe pochwały zasługują tym razem przyjmujący, którzy poprowadzili swoje zespoły do końcowych zwycięstw.

Rozgrywający: Miguel Tavares Rodrigues (Aluron CMC Warta Zawiercie )  

Kreator gry "Jurajskich Rycerzy" odrodził się na nowo zaraz po przebytej chorobie, która wyeliminowała go z gry chociażby w Pucharze Polski. Miguel Tavares Rodrigues powrócił silniejszy i od kilku kolejek znakomicie prowadzi swój zespół do wygranych m.in. w ostatnim starciu ze Ślepskiem Malow Suwałki. Pod dowództwem Tavaresa skrzydłowi mieli duży komfort w ataku, natomiast środkowym dawał mnóstwo pola do popisu, grając do nich prawie 20 piłek. Sam Portugalczyk zdobył aż 8 punktów - zaserwował 3 asy, 2 razy kiwnął w pole rywala z drugiej piłki i dołożył 3 "oczka" blokiem.

Atakujący: Maciej Muzaj (Asseco Resovia Rzeszów)

Interesujące dla kibiców jest to, który zespół zajmie pierwsze miejsce na koniec fazy zasadniczej. Asseco Resovia Rzeszów po 29. kolejce jest liderem tabeli, a uczyniła to po wygranym meczu z niewygodnym rywalem, czyli Treflem Gdańsk. Najjaśniejszą postacią na boisku był Maciej Muzaj. Leworęczny atakujący "Dumy Podkarpacia", z powodu słabszej dyspozycji Toreya Defalco (powracającego po chorobie) i Klemena Cebulja wziął na siebie ciężar bycia liderem. Zdobył 26 punktów, atakował z wysoką skutecznością i efektywnością (54 procent oraz 46 procent) i aż 5 razy zablokował rywali. W kontekście walki o medale dobra forma Muzaja dla Resovii będzie nieoceniona.

Przyjmujący: Bartosz Bednorz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Kolejny dobry mecz w barwach mistrza Polski zaliczył reprezentacyjny przyjmujący Bartosz Bednorz, który w starciu z GKS-em Katowice był najlepiej punktującym siatkarzem drużyny. Najlepiej prezentował się w ataku (67 proc. skuteczności i 52 proc. efektywności), a pomimo 4 błędów na zagrywce, to aż 5 razy punktował serwisem. Dobre przyjęcie ZAKSY w tym spotkaniu wynikało również z racji Bednorza (62 proc. pozytywengo), a dzięki skutecznej grze w obronie jego drużyna miała dużo okazji do wyprowadzania kontrataków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"

Przyjmujący: Trevor Clevenot (Jastrzębski Węgiel)

Francuski mistrz olimpijski z Tokio przeważnie pozostaje w cieniu Stephana Boyera czy Tomasza Fornala, jednak w wygranym meczu z Cerradem Eneą Czarnymi Radom to właśnie Trevor Clevenot wysunął się na pierwszy plan. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, pomimo słabszego przyjęcia, znakomicie odnajdywał się w elementach ofensywnych (14 punktów, 67 proc. skuteczności oraz 56 proc. efektywności). Francuz spisał się równie znakomicie na zagrywce - to właśnie za jego sprawą jastrzębianie zbudowali sobie przewagę w drugim secie, którego później wygrali. Ostatecznie Clevenot zdobył na zagrywce 3 punkty.

Środkowy: Konrad Stajer (LUK Lublin)

Po wygranym meczu z Cuprum Lubin ekipa Macieja Kołodziejczyka nadal pozostawała w grze o fazę play-off. Z dobrej strony w tym starciu pokazał się środkowy LUK-u Lublin Konrad Stajer, który zalicza ostatnio dobre występy w pierwszej "szóstce". 29-letni siatkarz pomimo niezbyt dużej ilości ataków był pewnym punktem w ofensywie (zanotował 62 proc. skuteczności oraz 50 proc. efektywności). Solidnie spisał się w bloku - w tym elemencie zdobył 4 "oczka". Lublinianie z powodu zdobycia punktu przez PSG Stal Nysa w meczu z Projektem Warszawa stracili szansę na grę w ćwierćfinale mistrzostw Polski, lecz będą starali się odnaleźć w rywalizacji o 10. miejsce. Z tak prezentującym się Stajerem na środku siatki mogą zdziałać bardzo dużo.

Środkowy: Mateusz Poręba (Indykpol AZS Olsztyn)

Indykpol AZS Olsztyn w ostatnim meczu 29. kolejki pozbawił szans PGE Skrę Bełchatów na awans do fazy play-off. Jednym z filarów olsztyńskiej drużyny był powracający do składu po kontuzji Mateusz Poręba i od razu zaprezentował się z dobrej strony - skutecznie prezentował się w ataku (89 proc. skuteczności oraz 78 proc. efektywności), swobodnie omijając bełchatowski blok przy niemal każdej okazji. Na swój licznik wbił jeszcze dwa punkty w bloku oraz jeden w polu serwisowym.

Koniec marzeń PGE Skry Bełchatów. Play-offy PlusLigi bez mocarza [b]

Libero: Damian Wojtaszek (Projekt Warszawa) [/b]

Drużyna ze stolicy Polski zaliczyła swoje 13. zwycięstwo z rzędu, pokonując PSG Stal Nysę. To starcie miało symboliczny charakter, ponieważ libero warszawian Damian Wojtaszek zaliczył swoje 400. spotkanie w Pluslidze. Każdy z zawodników trenera Piotra Grabana miał swoje lepsze i gorsze momenty, ale to Wojtaszek w tym meczu prezentował się najrówniej, skutecznie przyjmując mocne zagrywki siatkarzy Stali. Okrągła liczba występów popularnego "Małego" w Pluslidze została ukoronowana nagrodą najlepszego zawodnika tego pojedynku.

Ławka rezerwowych: Jan Firlej (Projekt Warszawa), Karol Butryn (Indykpol AZS Olsztyn), Kamil Kwasowski (PSG Stal Nysa), Wojciech Włodarczyk (LUK Lublin), Artem Smoljar (Barkom Każany Lwów), Michał Szalacha (Aluron CMC Warta Zawiercie), Santiago Danani (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy zgadasz się z wyborami Redakcji?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)