Żart? Trudno skomentować obrazki z Włoch
Kluczowa faza mistrzostw Europy odbywa się we Włoszech i pod względem frekwencyjnym mamy totalną klapę. Halę wypełniają jedynie mecze z udziałem gospodarzy. Najdobitniej przekonaliśmy się o tym w trakcie rywalizacji o trzecie miejsce.
Trudno jednak przejść obojętnie obok obrazków, jakie oglądaliśmy w trakcie konfrontacji o trzecie miejsce, w którym zmierzyły się reprezentacje Słowenii oraz Francji. Puste trybuny raziły w oczy, a to już wręcz zaskakujące, że nawet rywalizacja o najniższy stopień podium nie zachęciła kibiców do obejrzenia go w hali.
Sytuacja zastanawia tym bardziej dlatego, że we Włoszech siatkówka jest porównywalnie popularna do Polski. Tamtejsza liga jest bardzo silna, a przez niektórych uznawana za najmocniejszą na świecie. Choć w ostatnich latach najważniejsze europejskie puchary padały łupem polskich klubów, tak włoskie ośrodki i tak pozostają bardzo utytułowane.
Kibice mogą żałować, że nie wybrali się na spotkanie o trzecie miejsce, bo było ono emocjonujące i pełne dramaturgii. Słoweńcy prowadzili po dwóch setach 2:0, jednak Francuzi nie zamierzali dawać za wygraną. Trójkolorowi odrobili straty i doprowadzili do tie-breaka.
W nim górą ponownie jednak byli zawodnicy ze Słowenii i to oni sięgnęli po brązowe medale. Relację z tego wydarzenia można przeczytać tutaj ->>. Hali wypełnionej po brzegi kibicami można za to spodziewać się podczas finału, w którym Włosi zmierzą się z Polakami. Początek o 21.
Czytaj również:
Jest Włochem. Wystawił laurkę polskim siatkarzom