Dwa zwroty akcji w meczu PlusLigi. Niespodzianka wisiała w powietrzu

Aluron CMC Warta Zawiercie co prawda zwyciężyła z GKS-em Katowice 3:2, ale przyszło to z wielkim trudem. Po dwóch wygranych setach, miała problem z zamknięciem meczu i zrobiła to po znacznie ponad 2,5 godzinie walki w tie-breaku.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie Materiały prasowe / PlusLiga/Artur Kijewski / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie
Zawiercianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie po porażkach 1:3 z Indykpol AZS-em Olsztyn oraz 2:3 z Asseco Resovią Rzeszów. Drużyna miała niełatwy start w PlusLidze i do niedzieli poprawiała sobie samopoczucie tylko wynikami w Pucharze CEV. W nim Warta odniosła dwie planowe wygrane z austriackim TSV Hartberg.

Gospodarze stanęli przed dobrą szansą na poprawienie notowań, ponieważ zagrali u siebie z ostatnim zespołem w tabeli. Regionalny przeciwnik zawiercian w trzech kolejkach poniósł komplet porażek i na dodatek był gorszy od przeciwników we wszystkich dziewięciu setach. GKS Katowice zdecydowanie miał o czym myśleć po tylu niepowodzeniach.

Przyjezdni mogli podbudować się przed niedzielnym starciem niezłym bilansem w rywalizacji z zawiercianami. GKS odniósł sześć zwycięstw we wcześniejszych 12 meczach w elicie, potrafił sprawiać w nich niespodzianki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Nie było to jednostronne starcie, kilkakrotnie podniosła się temperatura w hali w Zawierciu, mimo to podopieczni Michała Winiarskiego do czasu gasili każdy siatkarski "pożar". Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:21, a druga 25:19.

GKS był w opałach, ale poradził sobie z atutami przeciwnika w trzecim secie i okazała się to pierwsza wygrana przez niego runda w sezonie. Katowiczanie wykorzystali rozprężenie zawiercian, odwrócili wynik po nieudanym starcie i zwyciężyli 25:23. To absolutnie nie był koniec brawurowego pościgu, a wygrana gości 25:22 oznaczała konieczność rozegrania tie-breaka.

Po trwającej ponad 2,5 godziny walce Warta zamknęła mecz i musiała pogodzić się ze stratą tylko i aż jednego punktu do tabeli. Pokonanie katowiczan sprawiło gospodarzom bardzo dużo problemów i po punkcie na 15:12 w tie-breaku mogli poczuć ulgę.

Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice 3:2 (25:23, 25:19, 23:25, 22:25, 15:12)

Warta: Tavares, Kwolek, Cooper, Schamlewski, Zniszczoł, Butryn, Perry (libero) oraz Clevenot, Kozłowski, Bieniek

GKS: Kozub, Szymański, Vasina, Krulicki, Adamczyk, Domagała, Mariański (libero) oraz Waliński, Jarosz

MVP: Karol Butryn (Warta)

Tabela PlusLigi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Czy Aluron CMC Warta Zawiercie awansuje do półfinału PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×