Skra Bełchatów nie postraszyła pucharowicza
Po konfrontacji PGE GiEK Skry Bełchatów z Aluron CMC Wartą Zawiercie można było spodziewać się nieco większego napięcia. Faworyt wypunktował bełchatowian w trzech setach, których przebieg kontrolował.
Warta starała się grać równie skutecznie na początku drugiego seta, ale gospodarze pozostawali w kontakcie z faworytem i dawali sobie szansę na przejęcie inicjatywy. Po bloku na Adrianie Aciobaniteiu goście zdobyli przewagę 9:6, ale już po minucie, dwóch było 9:9. Z czasem zawiercianie odjechali na dobre, w czym pomógł błędami Dawid Konarski. Bartosz Kwolek i Karol Butryn zaserwowali po asie, co pomogło wygrać 25:19.
Tym samym w trzecim secie gospodarze musieli już wygrać, żeby przedłużyć mecz. Było to jednak niemożliwe bez poprawy w przyjęciu. Kolejna seria Bartosza Kwolka w polu serwisowym dała Warcie prowadzenie 10:7. Dużo wskazywało na to, że konfrontacja będzie pozbawiona zwrotu akcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!Wynik jeszcze kilkakrotnie zahuśtał, ale za każdym razem, kiedy bełchatowianie zbliżali się do zawiercian, następowała mocna riposta. Na nic zmiany, ani przerwy na żądanie trenera Andrei Gardiniego. To Michał Winiarski ponownie zaliczył triumfalny powrót do Bełchatowa. Ostatni punkt na 25:21 w trzecim secie zdobył Trevor Clevenot.
PGE GiEK Skra Bełchatów - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (22:25, 19:25, 21:25)
Skra: Łomacz, Lipiński, Aciobanitei, Lemański, Poręba, Konarski, Diez (libero) oraz Nowak, Kupka, Petkow, Derouillon
Warta: Tavares, Kwolek, Clevenot, Zniszczoł, Bieniek, Butryn, Perry (libero) oraz Gąsior, Kozłowski
MVP: Mateusz Bieniek (Warta)
Tabela PlusLigi:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?