Warta wykonała zadanie. Zawiercianie bliżej półfinału PlusLigi
Aluron CMC Warta Zawiercie udanie rozpoczęła walkę w play-offach PlusLigi. Zawiercianie w pierwszym ćwierćfinale pokonali na wyjeździe 3:0 PSG Stal Nysę i zbliżyli się do awansu do najlepszej "czwórki" sezonu.
Początek tego starcia był lepszy dla gospodarzy, którzy po ataku Zouheiar el Graouiego odskoczyli na 7:4. Przewaga nyskiego zespołu utrzymywała się przez dłuższy czas, a rywale nie potrafili im zagrozić. Dodatkowo w środkowej fazie prowadzący odskoczyli na 6 punktów, a wynik 17:11 dało im punktowe zbicie Macieja Muzaja.
Zawiercianie nie mieli jednak zamiaru łatwo się poddawać i stopniowo odrabiali stratę. Na doprowadzenie do remisu musieli jednak czekać aż do decydujących fragmentów. Po asie serwisowym Karola Butryna na tablicy pojawił się wynik po 23. Walka o zwycięstwo była wyrównana i choć gospodarze mieli trzy piłki na zwycięstwo, żadnej nie wykorzystali. Takich problemów nie mieli rywale, którzy pi punktowej zagrywce Miguela Tavaresa Rodriguesa triumfowali 28:26.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie takOtwarcie drugiej partii również było bardziej pomyślne dla miejscowych. Punktowy blok Nicolas Zerba dał im prowadzenie 8:4. Po chwili nastąpiła dłuższa przerwa w grze, spowodowana niebezpieczną sytuacją na hali. Po wznowieniu gry do głosu doszli zawiercianie. Dość stwierdzić, że po 6-punktowej serii i ataku Mateusza Bieńka odskoczyli na 14:11.
Choć po chwili prowadzili nawet różnicą 5 punktów, gospodarze nie odpuszczali i zanotowali udaną pogoń, doprowadzając po 4-punktowej serii do remisu po 19. Tym razem obyło się jednak bez walki w decydujących fragmentach. Zawodnicy Michała Winiarskiego wygrali bowiem 6 kolejnych akcji, odskakując na 2:0 w meczu.
Od początku kolejnego seta na parkiecie lepiej prezentowali się siatkarze z Zawiercia, którzy po ataku Trevora Clevenota odskoczyli na 7:4. Nysianie nie mieli po swojej stronie żadnych argumentów, aby zagrozić rozpędzonym rywalom. Dość stwierdzić, że po skutecznym zbiciu Bartosza Kwolka prowadzili już 15:9. Po chwili nastąpił zryw w szeregach ekipy Daniela Plińskiego, który pozwolił im zbliżyć się na dwa punkty. Końcówka ponownie należała jednak do zawiercian, a punktowa akcja Bieńka dała im zwycięstwo 25:19 i końcowy triumf 3:0.
PSG Stal Nysa - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (26:28, 19:25, 19:25)
Stal: El Graoui, Muzaj, Zerba, Jankowski, Gierżot, Żukowski, Szymura (libero) oraz Kapica, Dembiec, Kosiba, Abramowicz, Szczurek.
Warta: Zniszczoł, Kwolek, Butryn, Tavares, Bieniek, Clevenot, Perry (libero) oraz Gąsior, Kozłowski, Rossard.
MVP: Miguel Tavares Rodrigues (Warta).
Zobacz również:
Smarzek wraca do kadry. Trener Polek mówi jasno, po co jedziemy do Paryża
"Kropka nad i" w rewanżu. Siódma siła Tauron Ligi również jest już wyłoniona