ZAK S.A. szuka przyjmujących

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<b>Krzysztof Stelmach</b>, nowy szkoleniowiec ZAK S.A. poważnie myśli o zbudowaniu składu, który mógłby zaistnieć na parkietach PlusLigi. Po pozyskaniu środkowych – <b>Roberta Szczerabniuka</b> i <b>Wojciecha Kaźmierczaka</b> przed trenerem większe wyzwanie, bo kędzierzyńska drużyna pilnie potrzebuje przyjmujących.

W tym artykule dowiesz się o:

Nieoficjalnie mówi się, że Krzysztof Stelamch namawia do gry w Kędzierzynie Piotra Gruszkę. Trener potwierdza, iż rozmawiał z zawodnikiem, ale ten otrzymał ofertę z zagranicy i być może wyjedzie z Polski.

W tej sytuacji ZAK S.A. prowadzi rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale ich nazwisk trener Stelmach nie chce ujawniać. Klub z Kędzierzyna musi szukać graczy za granicą, choć tam też nie ma zbyt wielu dobrych przyjmujących, którzy są wolni i szukają klubu. Działacze ZAK S.A. czekali, że liczba obcokrajowców będzie ograniczona i część zawodników opuści Włochy. Nic się jednak nie zmieniło i niewielu siatkarzy szuka nowego pracodawcy. Zresztą - zdaniem Krzysztofa Stelmacha - Polska musi oferować naprawdę dobre warunki, aby przyciągnąć obcokrajowców. Bo choć jesteśmy trzecią ligą po Włoszech i Rosji, ale dzieli nas do tej dwójki spory dystans.

Z ZAK S.A. odeszli środkowi bloku: Marcin Nowak i Damian Domonik, a na rozegraniu Łukasza Żygadłę zastąpi Michał Masny.

Szkoleniowiec chciałby zamknąć skład jak najszybciej, ale zdaje sobie sprawę, iż trzeba działać rozważnie i cierpliwie. Teraz ZAK S.A. szuka zawodników na newralgiczne pozycje, czyli rasowego przyjmującego. A takich jest niewielu...

Źródło artykułu:
Komentarze (0)