WGP: Wiktorie faworytek, Brazylijki i Włoszki po 3:0 - po drugim dniu turnieju w São Carlos

Nie był to zbyt emocjonujący dzień w São Carlos. W ramach rozgrywek World Grand Prix rozegrano tam turniej z udziałem Brazylijek, Japonek, Włoszek oraz Tajek. W sobotę po przeciwnych stronach siatki stanęły mistrzynie olimpijskie oraz zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni, a także reprezentantki Italii i podopieczne Norisamy Sakakuchiego. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej konfrontacji triumfowały faworytki.

Joanna Seliga
Joanna Seliga

W drugim dniu spotkań w brazylijskim São Carlos doszło do starcia gospodyń zawodów oraz rewelacyjnych Japonek, które pokonały wcześniej w World Grand Prix Włoszki, zaś w trakcie okresu przygotowawczego odniosły zwycięstwo w turnieju Piemonte Cup, przez co są od dłuższego czasu chwalone przez siatkarskich komentatorów na całym świecie. Mogliśmy się więc spodziewać ciekawego pojedynku, lecz brazylijsko-japońska konfrontacja przyniosła nam jedynie rozczarowanie.

Już na samym początku pięć punktów przewagi uzyskały podopieczne Jose Roberto Guimaraesa. Azjatki od pierwszych piłek wyglądały na podenerwowane i niepewne swoich umiejętności. Po drugiej przerwie technicznej zdołały się jednak otrząsnąć, dzięki czemu zniwelowały straty do swoich rywalek. Jednak przełomowym momentem w premierowej odsłonie był as serwisowy w wykonaniu Thaisy Menezes przy stanie 14:12 dla Brazylijek. Udane zagranie środkowej bloku wyraźnie podcięło Japonkom skrzydła i spowodowało, że zawodniczki z Kraju Kawy nie miały większych problemów z wygraniem tego seta.

Początek drugiej partii wskazywał na zdecydowane polepszenie się gry siatkarek przyjezdnych. Jednak było to spowodowane błędami Brazylijek, dlatego też gdy tylko przestały one pozwalać sobie na daleko idące w skutkach pomyłki, wynik ponownie przechylił się na ich korzyść. Bardzo pomocna była w tym momencie najlepsza punktująca brazylijsko-japońskiego starcia - Sheilla Castro. Partia zakończyła się ostatecznie rezultatem 25:19.

W trzecim i - jak się okazało - ostatnim secie błędy własne były prawdziwym katem zawodniczek z Kraju Kwitnącej Wiśni. Było to kolejnym dowodem na to, że jeśli chce się zwyciężyć w batalii z Canarinhos, trzeba wznieść się na wyżyny swoich umiejętności (25:20).

Dzięki drugiej i, co ważne, niezwykle przekonującej wiktorii, Brazylijki pewnie zmierzają w stronę turnieju finałowego w Chinach (mają obecnie na swoim koncie już 6 oczek). Jednak zanim to, czeka je w niedzielę bardzo ważne spotkanie z Włoszkami.

Brazylia - Japonia 3:0 (25:20, 25:19, 25:20)

Brazylia: Fabiana Claudino (8), Danielle Lins (2), Thaisa Menezes (8), Marianne Steinbrecher (10), Jaqueline Carvalho (13), Sheilla Castro (17), Fabiana de Oliveira (libero) oraz Paula Pequeno (3), Natalia Pereira (1), Josefa Fabiola de Souza (1).

Japonia: Yoshie Takeshita (1), Kaori Inoue (11), Ai Yamamoto (6), Mai Yamaguchi (2), Saori Kimura (6), Yukiko Ebata (5), Yuko Sano (libero) oraz Hiroko Matsuura (0), Mizuho Ishida (4), Saori Sakoda (5), Akiko Ino (0).



W drugim meczu grupy A po przeciwnych stronach siatki stanęły reprezentantki Tajwanu i Włoch. Także i w tej potyczce zabrakło emocji i wrażeń. Zdecydowanie przeważały siatkarki z Italii, zaś zawodniczkom z Azji w żadnej partii nie udało się nawiązać z nimi jakiejkolwiek walki.

Włoszki w pełni wykorzystały przewagę, jaką dało im zdecydowanie większe niż u przeciwniczek z Tajwanu doświadczenie. Było to szczególnie widać w pierwszej odsłonie pojedynku, w której podopieczne Norisamy Sakakuchiego nie miały praktycznie nic do powiedzenia.

W kolejnych setach Tajwanki próbowały przeciwstawić pewnej i równej grze siatkarek z Italii swą obronę oraz kąśliwą zagrywkę. Dodatkowo w drugiej partii dobrze radziły sobie w bloku. Było to jednak za mało na rozpędzone tego dnia faworytki. Mimo porażki, szkoleniowiec kadry Tajwanu nie miał pretensji do swoich podopiecznych. - W ciągu ostatnich dwóch dni mieliśmy okazję zmierzyć się z Brazylią i Włochami - dwoma najlepszymi zespołami na świecie. W drugim meczu poprawiliśmy naszą grę, z czego bardzo się cieszę - podsumował na pomeczowej konferencji dwa dni rywalizacji w São Carlos.

Tajwan - Włochy 0:3 (15:25, 20:25, 19:25)

Tajwan: Yen Min Teng (3), Yin Feng Tsai (7), Wan Ting Chen (6), Wan Ju Liao (4), Pei Ling Yen (1), Tzu Wen I (2), Meng Hua Yang (libero) oraz Ko Jou Wu (0), Yi Ting Hsieh (0).

Włochy: Cristina Barcellini (7), Lucia Crisanti (5), Giulia Rondon (4), Serena Ortolani (10), Valentina Arrighetti (4), Lucia Bosetti (5), Enrica Merlo (libero) oraz Chiara Di Iulio (1).

Tabela grupy A po drugim dniu turnieju w São Carlos

M. Zespół Mecze Punkty Rato pkt Ratio set
1 Brazylia 2:0 6 1.429 MAX
2 Włochy 1:1 3 1.025 1.333
3 Japonia 1:1 3 1.006 0.750
4 Tajwan 0:2 0 0.667 0

Plan trzeciego dnia turnieju w Brazylii: 8 sierpnia: 14:30 Brazylia - Włochy 18:00 Japonia - Tajwan

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×