Trener AZS-u podczas turnieju w Białymstoku szuka polskiego składu

W kadrze zespołu AZS Białystok w tym sezonie jest międzynarodowe towarzystwo. W środę nowe zawodniczki miały okazję zaprezentować się przed własną publicznością. Jak zapowiedział Wiesław Czaja podczas turnieju będzie sprawdzał przede wszystkim ustawienie z polskimi zawodniczkami



Łukasz Roszkowski
Łukasz Roszkowski

W pierwszym spotkaniu z zespołem Ołomuńca szkoleniowiec rotował składem.-Zaczynamy schodzić ze składu treningowego. Podczas tego turnieju musimy zagrać składem z polskimi zawodniczkami pod kątem ligi –powiedział Wiesław Czaja.

Wynika to z tego, że podczas rozgrywek PlusLigi Kobiet na boisku będą mogły przebywać tylko trzy zagraniczne zawodniczki. Pewne miejsce w wyjściowej szóstce ma na pewno Sinead Jack, która razem z Dominiką Kuczyńską będzie stanowiła parę środkowych.-W drugim secie była Chanon Thompson na ataku. Na środku miejsce Sinead jak wiadomo jest nie naruszalne. Możemy sobie założyć, że będzie jeszcze Lucie, także nie ma w tym momencie miejsca dla Rosjanek – stwierdził szkoleniowiec akademiczek.

W trzecim secie środowego spotkania na boisku przebywały trzy zawodniczki spoza granic naszego kraju. Gra wtedy nie układała się najlepiej. Trener postanowił na plac gry desygnować Aleksandrę Kruk, która z zespołem trenuje od niedawna, ponieważ wcześniej przebywała na zgrupowaniu reprezentacji. Jej wejście uspokoiło grę w tym elemencie. W kolejnej partii natomiast na boisku pojawiła się Ksenia Sizowa - Rosjanka na przyjęciu zagrała niezłe spotkanie - powiedział Czaja.

Podczas tego meczu nieźle zaprezentowała się Chanon Thompson. W jej grze było widać duży postęp w porównaniu z tym, co prezentowała w poprzednim sezonie. - Jeżeli Chanon będzie naszą atakującą, to wtedy nie będziemy mieli przyjęcia. Dlatego wolę ją zostawić na podwójną zmianę – tłumaczył trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×