Zespół z Piły nie sprawił kolejnej niespodzianki - relacja ze spotkania Atom Trefl Sopot - PTPS Piła

Inauguracja sezonu w trójmiejskiej Ergo Arenie rozpoczęła się dość nietypowo. Na godzinę przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy Atomem Trefl Sopot a PTPS-em Piła odbyła się oficjalna prezentacja drużyny i sztabu szkoleniowego sopockiego zespołu. Nie obyło się bez niespodzianek dla kibiców przybyłych tego dnia do hali. Organizatorzy przygotowali konkursy z nagrodami. Każda osoba dostawała przy wejściu koszulkę w nowych barwach trójmiejskiego zespołu.

Karolina Biesik
Karolina Biesik

Pierwsze spotkanie w sezonie 2011/2011 we własnej hali Atom Trefl Sopot rozpoczął nerwowo. Atomówki po błędach w ataku Eleonory Dziękiewicz i Neriman Ozsoy przegrywały z pilankami 3:6. Gospodynie potrafiły jednak bardzo szybko odrobić straty. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły dwoma punktami. Punktowe zagrywki podopiecznych Alessandro Chiappiniego w dalszej części seta pozwalały na powiększanie prowadzenia. Punkty w tym elemencie zdobywały kolejno: Dziękiewicz, Małgorzata Kożuch, Ewelina Sieczka. Siatkarki z Piły nie radziły sobie z przyjęciem tych agresywnych serwisów. Bardzo ciężko przychodziło im zdobywanie punktów. Na drugiej przerwie technicznej Atom Trefl Sopot prowadził 16:8. Ku uciesze zebranej w hali publiczności gospodynie cały czas kontrolowały przebieg pierwszego seta i pomimo nerwowego początku wygrały tę partię wysoko 25:12. Piłkę setową zakończyła atakiem Sieczka.

Oba zespoły rozpoczęły drugą partię w tych samych zestawieniach co na początku spotkania. Seta błędem na zagrywce otworzyła Sieczka. Do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt. Żaden z zespołów nie pozwalał rywalowi na zyskanie przewagi. Przy stanie 8:8 niesamowitą obroną popisała się atakująca z Trójmiasta - Kożuch. Akcję koleżanki zakończyła blokiem Amaranta Fernandez. Atomówki objęły prowadzenie 11:8. W tym momencie o czas poprosił trener drużyny gości Mirosław Zawieracz. Przerwa pozytywnie wpłynęła na jego zespół. Siatkarki z Piły zminimalizowały straty do jednego punktu. Jednak Ozsoy mocnym atakiem przerwała chwilowy zastój swojej drużyny. W końcówce seta ponownie zadziałał główny atut zespołu z Sopotu, czyli zagrywka. W rozstrzygających o losach partii punktach rozgrywająca Atomówek Izabela Bełcik wykorzystała bardzo dobrze dysponowane w środowy wieczór środkowe. Seta zakończyła atakiem właśnie ze środka Dziękiewicz.

Trzeci set rozpoczął się bardzo podobnie do partii drugiej. Wyrównana gra do stanu po 12. W zespole z Piły udane akcje w bloku Agnieszki Kosmatki i na zagrywce Joanny Kuligowskiej pozwalały siatkarkom zespołu gości utrzymać punktowy kontakt z Atomówkami. W roli głównej punktującej w zespole z Sopotu po raz kolejny tego wieczoru wystąpiła bardzo dobrze spisująca się w całym środowym meczu Sieczka. Atom prowadził kolejno 16:13, 20:15, 23:17. Wydawało się, że mecz jest już praktycznie skończony. Jednak ambitnie walczące pilanki nie odpuszczały. Zmusiło to trenera Chiappiniego do wykorzystania przerwy technicznej przy stanie 23:19. Dobrą zmianę w zespole z Piły dała przyjmująca z Natalia Krawulska. Udany atak Leci Brown doprowadził do stanu 23:21. Nie doszło jednak do niespodzianki i Atom Trefl Sopot zakończył spotkanie po swojej myśli (25:21). Najlepszą zawodniczką spotkania została wybrana przyjmująca zespołu gospodyń Ewelina Sieczka.

Atom Trefl Sopot - PTPS Piła 3:0 (25:12, 25:19, 25:21)

Atom Trefl Sopot: Eleonora Dziękiewicz, Małgorzata Kożuch, Amaranta Fernandez, Ewelina Sieczka, Izabela Bełcik, Neriman Ozsoy, Paulina Maj (libero) oraz Magdalena Saad, Katarzyna Konieczna, Dorota Wilk.

PTPS Piła: Lecia Brown, Joanna Kuligowska, Marta Martałek, Veronika Hudima, Anna Kaczmar, Agnieszka Kosmatka, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Natalia Krawulska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×