Jan Such powraca na trenerską ławkę

Doświadczony szkoleniowiec nie powiedział ostatniego słowa. Utrzymanie Jadaru nie było ostatnim zadaniem, którego się podjął. Jak zapewnia, zatęsknił za siatkówką i swoją ulubioną pracą, czyli prowadzeniem drużyny. Od środy stoi przed nim nowe wyzwanie.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Obecność Jana Sucha w Radomiu, podczas meczu "na szczycie" w III grupie II ligi, pomiędzy Czarnymi a Camperem, miała swój powód. Znany i ceniony trener znalazł bowiem zatrudnienie właśnie w ekipie z Wyszkowa, walczącej o awans do I ligi. - Podpisałem kontrakt. Będę prowadził drużynę do końca tego sezonu - informuje w rozmowie z naszym portalem.

Jan Such zdążył już poznać swoich nowych podopiecznych, ponieważ w środę poprowadził pierwszy trening wyszkowian. - Od najbliższego poniedziałku już w pełni przejmę zespół - informuje. W nadchodzącą sobotę znów wybiera się do Radomia, aby tam "podejrzeć" najgroźniejszego rywala swojej nowej ekipy w walce o awans na zaplecze ekstraklasy. Czarni zmierzą się z Pronarem Hajnówka.

- Zdążyłem już zatęsknić za siatkówką. Chcę jeszcze pracować jako trener, osiągnąć jakiś wynik, zmierzyć się z nowymi wyzwaniami - dodaje.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×