LM: Mecz bez historii - relacja ze spotkania Crvena Zvezda - BPS Fakro Muszyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń Bank BPS Fakro Muszyna wygrał swoje spotkanie z Crveną Zvezdą Belgrad 3:1. Mistrzynie Polski pewnie pokonały najgorszy zespół w swojej grupie i umocniły się na trzecim miejscu.

Początek meczu lepiej zaczęły siatkarki Crveny Zvezdy Belgrad, które zdobyły dwa pierwsze punkty w spotkaniu. Później pojedynek został przerwany. Główny arbiter spotkania musiał wstrzymać grę, gdyż kibice mieszczący się w belgradzkiej hali odpalili race oraz petardy hukowe.

Po chwili wymuszonej przerwy mecz został wznowiony. Czas dobrze wpłynął na siatkarki Muszynianki. Polki szybko odrobiły stratę a później wyszły na czteropunktowe prowadzenie i podopieczne Bogdana Serwińskiego na pierwszą przerwę techniczną schodziły przy stanie 8:4.

Po czasie cały czas dobrze zagrywała Joanna Kaczor i to między innymi jej dobre zagrywki przyczyniły się do powiększenia przewagi.

W późniejszej fazie seta, to Serbki lepiej radziły sobie na siatce. Słabe przyjęcia Anny Werblińskiej i błędy w ataku Kingi Kasprzak dały siatkarkom z Belgradu odrobić cztery punkty straty.

Jak się później okazało, był to tylko chwilowy zryw gospodyń wtorkowego pojedynku, bowiem na drugą przerwę techniczną w pierwszym secie siatkarki z Polski schodziły z pięciopunktową przewagą.

Dobrze serwujące Polki i punkty z perfekcyjnie wyprowadzanych kontr pozwoliły Muszyniance pewnie wygrać pierwszą partię meczu 25:15.

Drugiego seta, podobnie jak pierwszego, lepiej zaczęły siatkarki Crveny Zvezdy. Zacząło się od szybko objętego przez drużynę z Belgradu prowadzenia 4:1. Chwilę później polski zespół zabrał się do odrabiania strat i na pierwszą przerwę techniczną w tej partii to muszynianki schodziły z jednopunktowym prowadzeniem.

Podopieczne Serwińskiego zdobywały punkty seriami. Po tym, jak w pole zagrywki weszła Vesna Djurisić, polska ekipa zdobyła pięć punktów z rzędu i trener gospodyń był zmuszony wziąć czas. Chwilę później na tablicy świetlnej pokazał się wynik 16:8 dla Polek.

Mecz od początku układał się po myśli Banku BPS Fakro Muszynianki Muszyny, co sprawiło, że trener polskiego zespołu dał pograć wszystkim zawodniczkom. W połowie drugiej partii przeprowadził kilka zmian, dał odpocząć podstawowym zawodniczkom.

Przy stanie 18:11 dla przyjezdnych siatkarki z Muszyny grały punkt za punkt, co pozwoliło utrzymać wysoką przewagę do końca seta, którego mistrzynie Polski wygrały 25:15.

Trzeciego seta bardzo dobrze zaczęły podopieczne trenera Serwińskiego. Szybko osiągnięte prowadzenie 5:0 skutecznie odebrało wszelkie chęci do gry zawodniczkom z Belgradu. Na pierwszą przerwę techniczą w tej partii Polki schodziły przy prowadzeniu 8:3.

Kiedy wydawało się, że Polki dowiozą pięciopunktową przewagę do końca seta i meczu, Serbki odrobiły startę. Seria błędów polskiego zespołu i kilka dobrze wyprowadzonych kontr drużyny z Belgradu doprowadziły do wyniku 20:20. Kiedy wydawało się, że Mineralne wygrają całe spotkanie 3:0 (prowadzenie 24:20), karygodna seria błędów podopiecznych trenera Serwińskiego doprowadziła do porażki mistrzyń Polski 26:24.

Czwarta partia od początku toczyła się punkt za punkt. Na pierwszą przerwę techniczą w tej odsłonie spotkania Polski schodziły przy jednopunktowym prowadzeniu. Kilka chwil później było już 10:7 dla polskiego teamu, głównie dzięki dobrym zagrywkom środkowej Djurisić.

Ale podobnie jak w trzeciej odsłonie wtorkowego pojedynku, Polki w pewnym momencie seta "stanęły". Serbki odrobiły straty (14:14) i na szczęście sympatyków mistrzyń Polski, na tym dobra gra zawodniczek Crveny się skończyła. Polki ponownie zdobyły serię punktów i tym razem nie dały się już zaskoczyć zawodniczkom serbskiego zespołu. Muszynianka pewnie wygrała czwartego seta 25:17.

Crvena Zvezda Belgrad - Bank BPS Fakro Muszynianka Muszyna 1:3 (15:25, 15:25, 26:24, 17:25)

Crvena Zvezda: Popovic, Rakić, Radulović, Stevanović, Bjelica, Tomić, Pusic (libero), Budrovic, Kubura.

Bank BPS Muszyna: Kasprzak, Werblińska, Bednarek-Kasza, Radecka, Djurisic, Kaczor oraz Zenik (libero), Wensink, Rourke, Stam, Rajska, Gajgał.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
Worgen
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze było, szkoda tego załamania w 3 secie. A tych serbskich kibiców powinni ukarać i klub też powinien dostać kare żeby się ogarnęli, bo poziom, który reprezentują ich kibice nie sięga nawet Czytaj całość
avatar
chieri
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
muszynianki po prostu normalnie wygrać nie potrafią. zawsze muszą choć na chwilę wprowadzić odrobinę dreszczyku emocji w swoje występy. całe szczęście, że dziś trzeci set w gruncie rzeczy miner Czytaj całość
avatar
slawek-80
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszyna znowu się nie popisała w 3 secie. Kolejny raz dochodzi do sytuacji kiedy przegrywają wygranego seta. Gdy dochodziło do takich sytuacji z Dinamem lub Scavolini to jeszcze byłem w stanie Czytaj całość
avatar
Aga BDG
17.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz bez historii? Nie powiedziałabym. Mecz w którym przegrywa się seta, w którym prowadziło się 24:20 napewno ma historię. Muszynianki musza popracować nad koncentracją, bo takie akcje mistrzy Czytaj całość