Bartosz Gawryszewski: Byłoby wspaniale zdobyć Puchar Polski właśnie w Rzeszowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Gawryszewski reprezentował w przeszłości zespół Resovii Rzeszów i bardzo mile wspomina te czasy. W najbliższy weekend ten siatkarz zawita do Rzeszowa, by powalczyć o Puchar Polski dla ekipy Jastrzębskiego Węgla.

Turniej finałowy Pucharu Polski w Rzeszowie zapowiada się dla kibiców niesamowicie ciekawie. Cała czołówka plusligowej tabeli wywalczyła sobie prawo udziału w tej imprezie. Resovia Rzeszów, Skra Bełchatów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle reprezentują nasz kraj w europejskich pucharach i w Rzeszowie zagrają prawie z marszu. Nieco więcej możliwości w przygotowaniu się do tego turnieju miała drużyna Jastrzębskiego Węgla, która rywalizuje w tym sezonie tylko w rozgrywkach PlusLigi.

- Przed turniejem finałowym o Puchar Polski w Rzeszowie trenowaliśmy znacznie ciężej. Trudne przygotowania z pewnością odbiły się na naszej postawie podczas pojedynku z Politechniką Warszawską, bo ten mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu - mówi Bartosz Gawryszewski, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Śląski zespół, podobnie jak pozostałe trzy drużyny, które zakwalifikowały się do decydujących batalii, ma najwyższe aspiracje i podopieczny Lorenzo Bernardiego tego nie ukrywa.

- Gra się po to, żeby wygrywać i my z takimi myślami jedziemy do Rzeszowa. Oczywiście nie będzie to łatwe zadanie, bo w tym turnieju zagrają cztery aktualnie najlepsze zespoły w naszym kraju, co pokazuje również ligowa tabela. Już półfinałowe spotkanie z siatkarzami ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zapowiada się bardzo emocjonująco. Nie wiem, jak się to wszystko potoczy, natomiast naszym kibicom mogę obiecać, że zostawimy serce i zdrowie na parkiecie, by wrócić do Jastrzębia z Pucharem Polski - wyznaje Gawryszewski.

Dla tego siatkarza będzie to powrót do Rzeszowa, ponieważ reprezentował Resovię, zanim przywdział koszulkę Jastrzębskiego Węgla.

- Dwa lata spędzone w Rzeszowie wspominam bardzo miło. Darzę ten klub i to miasto dużym sentymentem. Byłoby wspaniale, gdyby udało mi się wspólnie z zespołem Jastrzębskiego Węgla zdobyć Puchar Polski właśnie w tym mieście - kończy z nadziejami Bartosz Gawryszewski.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Aga BDG
18.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myśl z tytułu niezwykle odkrywcza i wręcz filozoficzna. Nie widzę Jastrzębia w tym finale. Do dziś nie potrafię zrozumieć jak można było budować dream team i nie zatroszczyć się o rozegranie. V Czytaj całość
maro
18.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jastrzębski ma najwięcej czasu na normalne przygotowanie się do turnieju, ale nie ma Vinhedo. z nim drużyna prezentowała się najlepiej, tam zawsze są problemy z rozgrywającymi, czuję coś w kośc Czytaj całość