W rewanżu mamy aż dwie szanse - po meczu AZS Politechnika Warszawska - Lokomotiw Charków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej pokonali w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Challenge Cup faworyzowanych graczy Lokomotiwu Charków. Mimo że wystąpili w okrojonym składzie, doskonale poradzili sobie z Ukraińcami, przeciwstawiając ich siłowej zagrywce swój spryt. - Myślę, że wygraliśmy zasłużenie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Radosław Panas.

Władimir Tatarincew (kapitan Lokomotiwu): Politechnika zaprezentowała w tym meczu bardzo dobry serwis i blok. Nasi rywale wykazali się przede wszystkim charakterem.

Marcin Nowak (kapitan AZS-u): Jest to dla nas bardzo cenna wygrana. Na pewno dodatkowo zmobilizuje nas ona przed najbliższym spotkaniem w lidze. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Lokomotiw to naprawdę silna drużyna. Nasi rywale pokazali, że potrafią grać w siatkówkę, ale tym razem to my okazaliśmy się od nich lepsi. W spotkaniu rewanżowym na pewno będzie ciężko. Przeciwnicy z pewnością się nie poddadzą i będą nam chcieli wyrwać kolejne zwycięstwo.

Jurij Filippow (trener Lokomotiwu): Liczę na lepszą grę moich zawodników w Charkowie. Mam nadzieję, że będziemy w rewanżu znacznie silniejsi i pokonamy Politechnikę w złotym secie.

Radosław Panas (trener AZS-u): Moi podopieczni po raz kolejny pochwalili się charakterem, wolą walki oraz taką twardą, męską siatkówką. Nie pękli mimo tego, że pierwsza i trzecia partia początkowo się nam nie układały. Jednak w końcówce to my zdobywaliśmy najważniejsze punkty. To wielka przyjemność z nimi pracować. W każdym meczu pokazują pełnię swoich możliwości. Wystąpiliśmy bez dwóch podstawowych zawodników, ale zmiennicy naprawdę godnie ich zastąpili, wsparli resztę ekipy. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, chociaż - tak jak mówiłem wcześniej - wydaje mi się, że w rewanżu na swoim boisku karty rozdawać będzie Lokomotiw. My mamy jednak dwie szanse - mecz i ewentualnie złoty set. Jeśli którąś z nich wykorzystamy, jesteśmy w półfinale. Znajdujemy więc o jeden krok bliżej celu niż nasi przeciwnicy.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Fanka91
23.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Inżynierowie kolejny raz udowodnili, że stanowią drużynę, która walczy do samego końca, nawet gdy sytuacja wydaje się beznadziejna (patrz kontuzje zawodników). Trzymam kciuki za ich powodzenie Czytaj całość
aknemes
22.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
myślałam, że Lokomotiw zaprezentuje się o wiele lepiej, ale skoro się w ten sposób pokazali, to mam nadzieję na powtórkę z rozrywki w Charkowie :)