Najłatwiejsza droga Skry do sukcesu w Lidze Mistrzów?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Organizacja Final Four Ligi Mistrzów oszczędziła siatkarzom Skry Bełchatów wiele wysiłku w drodze po złoty medal tych rozgrywek. Ponadto półfinałowy rywal polskiej drużyny nie należy do najlepszych zespołów na kontynencie. Czy Skra wykorzysta szansę?

Już za dwa tygodnie w łódzkiej Atlas Arenie prowadzona przez Jacka Nawrockiego PGE Skra Bełchatów zmierzy się z niespodziewanym półfinalistą siatkarskiej Ligi Mistrzów, tureckim Arkasem Izmir. Podopieczni znanego amerykańskiego trenera Glena Hoaga w ćwierćfinale wyeliminowali po emocjonującym spotkaniu Lokomotiw Nowosybirsk i to oni zmierzą się ze Skrą Bełchatów o prawo gry w finale najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. Choć turecki zespół zasłużenie znalazł się w gronie najlepszych, nie wydaje się być wymagającym rywalem dla bełchatowian. - Jeśli Polacy przegrają, to zacznie się wielkie rozliczanie. Nie oszukujmy się, Arkas to nie Trentino. Wierzę jednak, że Skra awansuje do wielkiego finału, a tam wszystko się może zdarzyć – uznał Maciej Jarosz, były siatkarz i trzykrotny mistrz Europy.

Trzeba przyznać, że w tym sezonie Liga Mistrzów nie stanowi wielkiego wyzwania dla mistrza Polski. W fazie grupowej Skra mierzyła się z francuskim VB Tours, słoweńskim ACH Volley Ljubljana i Budvanską Rivjera Budva z Czarnogóry, które nie należą do klubowej elity w siatkówce. Potem bełchatowski klub po raz trzeci w historii zdecydował się na organizację końcowego etapu Ligi Mistrzów, Final Four, tłumacząc się brakiem innych kandydatur. Droga do złota i miana najlepszego klubu siatkarskiego w Europie wydaje się być niezwykle łatwa. - Nie obrażajmy się na szczęście, które mają bełchatowianie – tonował nastroje Jarosz w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Fanka91
3.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- Jeśli Polacy przegrają, to zacznie się wielkie rozliczanie -> ha, a jak wygrają to rozliczanie będzie jeszcze większe, bo przecież grali ze słabeuszem... Więc wynik Skry jest tak naprawdę bez Czytaj całość
avatar
natti
3.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teoretycznie najsłabszy rywal, ale już pokazali, że jeśli się ich nie "przyciśnie" i nie zatrzyma Agameza to grają naprawdę dobrze. Skrze będzie pomagała publiczność, a Arkas będzie pozbawiony Czytaj całość
duszyczka
3.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie! nie ma się co obrażać a skoro skra dostała 3 raz organizacje FF to nalezy sie cieszyc bo to znaczy ze poprzednie 2 razy to była udana impreza. Ale jak zwykle Polakowi wiecznie nie pa Czytaj całość
avatar
chieri
3.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli teraz Skra nie osiągnie sukcesu w LM, to to będzie wielkie frajerstwo. Porażka z Arkasem w ogóle nie powinna wchodzić w grę. Skra kupiła sobie awans do FF, teraz łatwy rywal - po prostu Czytaj całość
avatar
muse
3.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eee tam, Arkas ledwo pokonał Lokomotiw, męczyli się strasznie, żeby ten mecz wyciągnąć. Poza tym - w Łodzi nie będą mieli swej 'publiczności', która tak bardzo ich wspierała i dawała tyle 'pozy Czytaj całość