Paulina Maj: Muszyna to prestiż

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacyjna libero, mimo wywalczenia mistrzostwa Polski, postanowiła odejść z Atomu Trefla i podpisać umowę z drugą drużyną minionego sezonu. Siatkarka jest pewna, że podjęła dobrą decyzję.

Nowa siatkarka Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna stoi przed trudnym zadaniem. W ekipie wicemistrza Polski musi zastąpić Mariolę Zenik: - Wiem, że Mariola była w Muszynie lubiana. Ale zapracowała na to postawą na boisku. Pewnie będzie mi ciężko na początku, bo kibice będą nas porównywać. Będę czyniła jednak wszystko, co możliwe, abym i ja znalazła taką sympatię w Muszynie - mówi z nadzieją Paulina Maj.

Znakomita libero zdradza, dlaczego mistrzostwo Polski nie zatrzymało jej w Sopocie i czemu postanowiła dołączyć właśnie do zespołu prowadzonego przez Bogdana Serwińskiego: - Po sezonie miałam oferty gry w zagranicznych klubach. Jednak nie chciałam wyjeżdżać z kraju. Po prostu nie jestem na to jeszcze gotowa. Dlaczego Muszyna? Jestem przekonana, że wiele siatkarek chciałoby być na moim miejscu. Mój obecny klub, czyli Bank BPS Muszynianka Fakro, to stabilizacja, a po przygodach w Sopocie tego mi potrzeba. Ponadto, co jest niezwykle ważne - Muszyna to prestiż. Tworzy się fajna drużyna, bo są tutaj naprawdę ciekawe dziewczyny, mają fajną osobowość - podkreśla Maj.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
gerth
13.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszyna zrobiła deal życia Maj za Zenik. Mistrza mają w kieszeni. (chyba że Tauron namiesza)