Nadal w LM! - relacja z meczu Atom Trefl Sopot - Asystel Carnaghi Villa Cortese

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń Atom Trefl Sopot wygrał z Asystelem Carnaghi Villa Cortese 3:0. Atomówki zapewniły sobie tym samym awans do dalszej fazy rozgrywek.

Atomówki rozpoczęły swój mecz o wszystko w Lidze Mistrzyń dość udanie. W wyniku kilku błędów rywalek stosunkowo szybko odjechały na dwa oczka (3:1). Asystel, mający w swoim składzie kilka świetnych siatkarek, błyskawicznie uspokoił grę i kilka minut później już prowadził (6:8). W szeregach włoskiego zespołu błyszczała zwłaszcza Raphaela Folie. Mistrzynie Polski miały jednak atut w postaci dobrze dysponowanej Rachel Rourke, która od początku punktowała nie tylko w ataku, lecz także na zagrywce. To po jej serwisowym asie na tablicy świetlnej widniał wynik 16:15. Australijce za linią dziewięciu metrów szło tak dobrze, że Atom odjechał dzięki niej na pięć punktów (20:15). Gospodynie w tym secie już nie dały się ugryźć i w całym meczu wyszły na prowadzenie 1:0.

Początek drugiej odsłony wskazywał, że dobra gra sopocianek w premierowej partii nie była dziełem przypadku. Atomówki radziły sobie naprawdę dobrze i siatkówka w ich wykonaniu mogła się podobać. Choć to Asystel przez dłuższy czas był na czele, to polski zespół walczył bardzo ambitnie i nie pozwalał rywalkom odjechać na więcej niż dwa oczka. Na drugiej przerwie technicznej prowadziły już jednak gospodynie (16:15). Trzeba przyznać, że im dłużej trwał set, tym prezentowały się one coraz lepiej. Dobrze w bloku radziła sobie Justyna Łukasik i to po jej "czapie" zrobiło się 19:16. A że nadal w ataku błyszczała Rourke, to Atom mógł być spokojny o wynik w tej partii. Ostatecznie tryumfował do 18.

W trzecim secie Atomówki kontynuowały dobrą grę. Cuda w ataku i zagrywce ciągle czyniła Rourke i gospodynie na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:3. Mistrzynie Polski wciąż prezentowały skuteczną siatkówkę i nie zanosiło się na to, by ten stan rzeczy miał się zmienić (12:6). Włoszki miały ogromne problemy z przebiciem się na drugą stronę i co rusz narażały się na kontry Atomu. Koniec końców gospodynie wygrały trzecią partię do 15, a w całym meczu tryumfowały 3:0 i awansowały do najlepszej dwunastki Ligi Mistrzyń.

Atom Trefl Sopot - Asystel MC Carnaghi Villa Cortese 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)

Atom: Coimbra, Bełcik, Szeluchina, Łukasik, Rourke, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Podolec, Kwiatkowska, Wilk

Asystel: Mojica, Klineman, Folie, Garzaro, Barun, Bosetti, Parrocchiale (libero) oraz Malagurski, Rondon, Vigano

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
evome
12.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bravooooooooooooooooo babiiii......  
avatar
Jarek
11.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Atom awansował z 2 miejsca w grupie, Muszyna ma szansę wyjść z 3 miejsca z najlepszym bilansem setów i punktów  
avatar
chieri
11.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nie wiem, jak to Atomówki zrobiły, że w Sopocie nie rozbłysła gwiazda Kate Bosettii, ale wielkie brawa dla nich! Rourke to potwór :) co ta dziewczyna wyprawia, w Atomie muszą ją za to na rękach Czytaj całość
GSH
11.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłoby śmiesznie, gdyby Atom jako jedyny z polskich klubów się załapał do 12. Nie ma to jak wywalać trenera w momencie, kiedy zespół jest 2 w lidze i wyszedł z grupy w LM...