Aleksandra Jagieło: Pozbierałyśmy się po słabym początku

- MKS jest trudnym przeciwnikiem, a nasze mecze zawsze są wyrównane i myślę, że przysparzają kibicom dużo emocji - przyznała Aleksandra Jagieło po drugiej wygranej w tym sezonie z Tauronem MKS.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

W niedzielnym hicie 13. kolejki Orlen Ligi lepsze okazały się muszynianki, które udowodniły, że wygrana w pierwszej części sezonu zasadniczego nie była przypadkowa, a dąbrowska niemoc została już na dobre przełamana. Przed bieżącymi rozgrywkami, siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna ostatni raz pokonały zagłębiowski zespół w sezonie 2010/11, później nawet w meczach kontrolnych nie udawało im się zwyciężyć.

- Cieszę się, że po dwóch sezonach, w ciągu których miałyśmy problemy z dąbrowiankami, zwyciężyłyśmy już w drugim meczu. Oczywiście, że było trudno, pierwszego seta wygrałyśmy, cały czas przegrywając, dopiero w drugiej odsłonie zagrałyśmy tak, jak powinnyśmy grać. Z kolei w trzeciej partii to my prowadziłyśmy, a rywalki się odbudowały. Wiemy, że dąbrowianki tworzą ambitny i waleczny zespół, jeśli pozwoli im się, to nie wypuszczą zwycięstwa z rąk. Cieszę się więc, że w tej ostatniej odsłonie wypracowałyśmy sobie przewagę, którą utrzymałyśmy do końca - powiedziała Aleksandra Jagieło, kapitan zespołu z Muszyny.

Mimo że premierowa partia rozpoczęła się dla Mineralnych fatalnie, gdyż dąbrowianki otworzyły ją serią efektownych bloków, to końcówka należała już tylko do siatkarek Banku BPS. - To jest gra, w takim momencie trzeba było próbować coś zrobić. Cieszę się, że pozbierałyśmy się po tak słabym początku i wyszłyśmy z tego pojedynku zwycięsko - przyznała.

Po zwycięstwie zarówno trener Bogdan Serwiński, jak i jego podopieczne, podkreślali, że Tauron MKS jest wymagającym rywalem, który potrafi zdobywać punkty seriami. Czy trudno było nie pozwolić rozwinąć skrzydeł dąbrowiankom? - Zawsze jest to trudne zadanie, jeśli zespół jedną akcję wykona dobrze, a potem drugą również. W trzecim secie rywalki broniły bardzo dobrze i naprawdę trudno było skończyć atak, w tej odsłonie miałyśmy 17 proc. skuteczności ataku, co pokazuje, że blok i obrona funkcjonowały w MKS-ie bardzo dobrze, a u nas słabo - zauważyła Aleksandra Jagieło. - MKS jest trudnym przeciwnikiem, a nasze mecze zawsze są wyrównane i myślę, że przysparzają kibicom dużo emocji - dodała.

Muszynianki pracowicie spędziły koniec roku 2012, gdyż wzięły udział w turnieju Women's Top Volley International, w którym zajęły piąte miejsce. Możliwość grania spotkań, a nie tylko trenowania, pozwoliła zawodniczkom nie wypaść z meczowego rytmu. - Myślę, że ten turniej dał nam dużo, patrząc z perspektywy czasu. Stoczyłyśmy trzy pojedynki z bardzo dobrymi drużynami, później miałyśmy tylko dwa dni wolnego i wróciłyśmy do treningów, więc myślę, że można ocenić ten turniej na plus - powiedziała Aleksandra Jagieło.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×