Końcówki są ich mocną stroną - relacja z meczu Moerser SC - Delecta Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Challenge Delecta zwyciężyła w Niemczech 3:0. Gospodarze tylko w 2 secie postraszyli swoich rywali. Drugie spotkanie odbędzie się 23 stycznia w Łuczniczce.

Delecta świetnie rozpoczęła spotkanie w Moers (0:5). Dobrze spisywali się Andrzej Wrona i Stephane Antiga. Z każdą akcją przewaga punktowa bydgoskiego zespołu rosła (2:12, 7:16). Niemiecka drużyna nie była w stanie w żaden sposób nawiązać wyrównanej walki z siatkarzami Piotra Makowskiego, dodatkowo popełniając błędy. Jedynie Ewoud Gommans starał się ratować sytuację, zdobywając punkty dla swojej ekipy. Równa gra Delecty pozwoliła im na spokojną kontrolę wyniku w premierowej odsłonie. Seta zakończył Marcin Wika (14:25).

Druga partia zaczęła się od wyrównanej walki. Po asie serwisowym Moerser po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie (3:2). Pomyłka Dawida Konarskiego dała rywalom dwa oczka przewagi. Ta sytuacja nie trwała jednak długo. Do remisu doprowadził Marcin Wika. Za chwilę gospodarze odzyskali przewagę, po kolejnej pomyłce bydgoskiego atakującego (8:6). Błędy polskiej ekipy zaczęły się kumulować, Moerser prowadził już pięcioma punktami. Delecta nie zamierzała się poddawać i głównie dzięki atakom Dawida Konarskiego, i skutecznej grze w bloku doprowadziła do remisu (19:19). Gospodarze ponownie jednak odjechali bydgoszczanom, lecz w najważniejszych momentach popełnili błędy. Za to szansy nie zmarnowała Delecta, zatrzymując przeciwników a następnie punktując na zagrywce (25:27).

Odsłona numer 3 rozpoczęła się podobnie jak poprzednia, od walki punkt za punkt. Tym razem to jednak bydgoszczanie pierwsi wyszli na prowadzenie po błędzie Moerser. Blok na Wice doprowadził do remisu (6:6). Delecta nie musiała długo czekać na kolejne prezenty rywali, ponownie odskoczyła na dwa oczka. Niemcy próbowali ratować się zagrywką (12:12). Na drugiej przerwie technicznej siatkarze znad Brdy minimalnie prowadzili, po dotknięciu siatki przeciwników. Moerser po raz pierwszy w tym secie wyszedł na 2-punktowe prowadzenie po zablokowaniu bydgoskiego przyjmującego (19:17). Do wyrównania doprowadził Andrzej Wrona. Końcówka należała już zdecydowanie do polskiego zespołu, głównie dzięki punktowym zagrywkom Stephana Antigi.

Moerser SC - Delecta Bydgoszcz 0:3 (14:25, 25:27, 20:25)

Moerser: Broshog, Freriks, Keir, Wegter, Olieman, Gommans, Rodriguez Capel (libero)

Delecta: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Waliński, Lipiński, Owczarz

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
hanna
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem, jak będzie z Zaksą bo są 'na fali', ale Delecta też i potrafi ograć najlepszych. Zostało tylko pare meczy, więc ta szóstka pewnie da radę, a i Waliński wraca do gry.  
avatar
Eroll
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zgadza się, to niesamowite, że siatkarze mają jeszcze siły grać. Cały czas ta sama szóstka poza Wiką, a najlepsze jest to, że póki co nie widać jakiegoś specjalnego zmęczenia.  
avatar
Soviak1905
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Delecta nadal ciśnie jedną szóstką, ciekawe kiedy padną, bo to ich czeka, nie ma szans żeby dograli ten sezon jedną szóstką, jak z takimi ogórami grają podstawowym składem.  
avatar
PolonistaFORDON
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo!!!