Pierwsze niespodzianki w rosyjskiej kadrze pań

Jurij Mariczew przygotował listę zawodniczek przewidzianych do gry w kadrze Rosji na rok 2013. Niespodzianką jest obecność w składzie Ljubow Sokołowej i Jekateriny Gamowej.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Reprezentację Rosji kobiet czeka pracowity rok pełen wyzwań i wymagających turniejów. Kadra Jurija Mariczewa, wybranego niedawno na następcę tragicznie zmarłego Siergieja Owczynnikowa, wystąpi w towarzyskim turnieju w Montreux (27 maja - 2 czerwca), Pucharze Jelcyna (25-30 czerwca), odbywającej się Kazaniu Uniwersjadzie (6-16 lipca), a także w World Grand Prix i rozgrywanych w Niemczech i Szwajcarii mistrzostwach Europy. Jeżeli Rosjanki odniosą sukces w kontynentalnym czempionacie, czeka je jeszcze gra w listopadowym Pucharze Wielkich Mistrzyń. Jak powiedział Mariczew w wywiadzie dla Sport Express, były plany stworzenia "rezerwowej" drużyny narodowej, która miała wziąć udział w Lidze Europejskiej, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu dla dobra całej kadry.

Wstępna lista siatkarek branych pod uwagę przy tworzeniu składu na najważniejsze turnieje międzynarodowe obejmuje 30 nazwisk. Sporym zaskoczeniem jest obecność Lubow Sokołowej, dla której igrzyska w Londynie miały być ostatnim występem w zespole Sbornej. Jeszcze większą niespodzianką jest branie pod uwagę Jekateriny Gamowej, która tuż po turnieju olimpijskim ogłosiła rozbrat z grą w reprezentacji po 14 latach ciągłych występów. - Nie rozmawiałem jeszcze z nimi osobiście na ten temat. Co do Sokołowej, jestem pewien, że ona nie zamierzała już żegnać się z kadrą. Inną kwestią jest możliwość jej udziału w tegorocznych mistrzostwach Europy - powiedział selekcjoner Rosjanek.

- Co do Gamowej, w tym wypadku chodzi głównie o motywację do gry. Gdzie znaleźć ją w tym roku? To pytanie otwarte. Gamowa od 14 lat grała bez przerwy w klubie i kadrze, co odbiło się na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym. Może konieczne jest, aby udała się na zasłużony odpoczynek? Z racji wieku nie będzie mogła zagrać na Uniwersjadzie, a kalendarz World Grand Prix jest dla nas wyniszczający. Trzeba będzie tak rotować składem, by czołowe zawodniczki nie były skazane na sześć lotów międzykontynentalnych tuż przed mistrzostwami Europy - tłumaczył Mariczew, wyraźnie wskazując, że liczy na udział wszystkich swoich najlepszych siatkarek właśnie w mistrzostwach Starego Kontynentu. Priorytetowe traktowanie tego turnieju nie powinno dziwić: Rosjanki od 2001 roku nie mogą zdobyć tytułu najlepszej drużyny w Europie, a od 2007 nie stały nawet na podium tej imprezy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×