Mariusz Wiktorowicz: Transfer Glinki-Mogentale to dla nas bardzo duży krok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Wiktorowicz, trener Chemika Police, jest bardzo zadowolony z zakończenia kompletowania kadry na najbliższy sezon. Piątego sierpnia drużyna rozpocznie okres przygotowawczy.

Beniaminek Orlen Ligi stał się autorem jednego z głośniejszych transferów. Choć beniaminkiem jest tylko z nazwy, ponieważ finansowo i kadrowo na pewno plasuje się w czubie tabeli. Małgorzata Glinka-Mogentale, po 14 latach sportowej emigracji, wraca na polskie parkiety. - Dla nas to bardzo ważna informacja. To siatkarka z imponującymi parametrami fizycznymi i ogromnym doświadczeniem, która może zrobić różnicę w ataku. Zostanie zaprezentowana 10 sierpnia, na specjalnie zwołanej konferencji. Zaraz po tym dołączy do nas i weźmie udział w okresie przygotowawczym - komentuje trener Mariusz Wiktorowicz.

Kadra zespołu z Polic wzbogacona została o głośne nazwiska. Oprócz MVP mistrzostw Europy, do Chemika dołączyły m.in. Anna Werblińska i Agnieszka Bednarek-Kasza. Warto przypomnieć, że w drużynie, jeszcze za czasów zaplecza ekstraklasy, występowały tak charakterne zawodniczki jak Justyna Raczyńska czy Izabela Kowalińska. Kto więc może być liderką na parkiecie? - Małgorzata, Ania, w zasadzie jest wiele siatkarek, które są w stanie wziąć ciężar gry na siebie. Robiły to w przeszłości, w barwach innych klubów. U nas powinno być podobnie. Najważniejsze, żeby zbudować kolektyw. To nim wygrywa się mecze i to on przynosi sukcesy - kończy Wiktorowicz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)