Siezieniewski jednak w Radomiu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jadar Radom na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu ligowego poszukuje przyjmującego. Radomian na pewno nie wzmocni Fin Olli Kunnari, ponieważ jest zwyczajnie za drogi.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziesięć dni przed rozpoczęciem rozgrywek PlusLigi kadra radomskiego Jadaru liczy zaledwie trzynaście nazwisk. Radomscy działacze gorączkowo poszukują przyjmującego, po tym, jak w ubiegły piątek rozwiązano kontrakt z Michałek Chaberkiem, u którego wykryto poważne problemy zdrowotne.

W tej sytuacji Jadar musi znaleźć klasowego przyjmującego. Jednym z pierwszych pomysłów działaczy z Radomia było pozyskanie zawodnika z Olsztyna. Nie od dziś wiadomo, że klub z Warmii i Mazur boryka się z problemami finansowymi i jeszcze do niedawna nie było wiadomo, czy wystąpią w najbliższym sezonie. W związku z tym początkowo chciano ściągnąć Fina Olliego Kunnariego, ale jak mówi sam właściciel klubu, jest on poza finansowym zasięgiem - Kunnari jest raczej poza naszym zasięgiem finansowym, dlatego nie prowadzimy z nim rozmów - powiedział portalowi echodnia.eu Tadeusz Kupidura.

Jednak zainteresowanie graczami z Olsztyna nie zmalało. Na celowniku właściciela Jadaru Radom pozostał między innymi Paweł Siezieniewski - Jesteśmy zainteresowani dwoma innymi zawodnikami Olsztyna, przyjmującym Pawłem Siezieniewskim i rozgrywającym Jakubem Oczko. Nie zapadły żadne decyzje. Wiemy, że obydwaj mają ważne kontrakty. - zakończył Kupidura

Całą tą sytuację inaczej widzi strona olsztyńska. - Rozmawiałem ze wszystkimi zawodnikami w czwartek oraz w piątek przed ich wyjazdem na Memoriał Zdzisława Ambroziaka i zadeklarowali grę w Olsztynie - powiedział Gazecie Wyborczej Andrzej Konwicki, przewodniczący rady nadzorczej Piłka Siatkowa AZS UWM SA. - We wtorek i środę będziemy z kolei podpisywali umowy indywidualne. Nie wiem, czy Paweł Siezieniewski, nasz wychowanek, postąpiłby w ten sposób i odszedłby do Jadaru. Wierzę, że sponsora znajdziemy lada dzień i wszystko się ułoży. - zakończył optymistycznie Konwicki.

Gdyby jednak te informacje się potwierdziły, AZS Olsztyn, znalazłby się w bardzo nieciekawej sytuacji. Na dzień dzisiejszy w Olsztynie pozostało zaledwie trzynastu zawodników, a kolejne osłabienia spowodowałby nie spełnienie wymaganych dwunastu graczy w kadrze.

Źródło artykułu: