ME siatkarek: Pierwsza wygrana biało-czerwonych! - relacja z meczu Bułgaria - Polska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W swoim drugim spotkaniu na mistrzostwach Europy Polki wygrały z Bułgarkami i dopisały cenne 3 punkty do dorobku w tabeli grupy D.

W porównaniu do piątkowego spotkania w składzie Polek nastąpiła jedna zmiana - Zuzannę Efimienko w meczowej dwunastce zastąpiła Monika Martałek.

Polki źle zaczęły swoje drugie spotkanie w turnieju. Miały one problemy z mocnymi zagrywkami Rabadżijewej (3:1). Jednak po dwóch blokach Kingi Kasprzak i Mai Tokarskiej przewaga rywalek stopniała (6:5). Wtedy do głosu zaczynały dochodzić podopieczne Piotra Makowskiego, dzięki dobrym zagrywkom Mileny Radeckiej i blokowi Agnieszki Kąkolewskiej (11:8). Niestety sytuacja szybko się zmieniła, ponownie za sprawą punktowej zagrywki. Tym razem w tym elemencie punktowała Kitipowa (15:12). Bułgarki systematycznie umacniały wynik w tym secie, a selekcjoner biało-czerwonych dokonał podwójnej zmiany (19:14). Po autowym ataku Emilii Nikołowej stało się jasne, że sprawa zwycięstwa w tej partii jest otwarta (21:19). Polki wyszły w końcu na prowadzenie dzięki świetnej grze Karoliny Różyckiej (21:22). Po chwili na zagrywkę wprowadzona została Katarzyna Konieczna i to był strzał w "10", bo Bułgarki nie poradziły sobie z serwisami zawodniczki Impelu Wrocław. Premierowa odsłona dla Polek (22:25).

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej walki po obu stronach siatki (4:4). Lekki zapas punktowy na pierwszym timeoucie na swoje konto mogły zapisać zawodniczki Marcello Abbondanzy (8:6). Piotr Makowski wrócił w większości do wyjściowego ustawienia, pozostawiając na boisku grającą dobre zawody rezerwową Różycką (9:6). Kolejne akcje obfitowały w słabszą grę biało-czerwonych, czego efektem był wynik (17:12). Po bułgarskiej stronie siatki wyróżniała się zwłaszcza Rabadżijewa. Selekcjoner polskiej kadry słusznie apelował na przerwie: "musimy poprawić przyjęcie". Tym razem Polkom nie udało się zniwelować choćby części strat. Bułgarki pewnie zwyciężyły w drugiej partii (25:18).

Trzeci set rozpoczął się fantastycznie dla zespołu z kraju nad Wisłą (0:6). Przeciwniczki pierwszy punkt zdobyły po bloku na Katarzynie Skowrońskiej-Dolacie (1:6). Świetnie po polskiej stronie wyglądała zagrywka, przez co Bułgarki często nie mogły wyprowadzić ataku (4:13). Zabawa Polek trwała w najlepsze, bardzo dobrze do gry wprowadziła się Joanna Wołosz (9:18). Set bez historii, wysoko wygrały go reprezentantki Polski (13:25).

Początkowa część czwartej odsłony meczu napawała optymizmem. Polki grały z animuszem i bez większych błędów (3:5). Duże problemy z przyjęciem zagrywki Skowrońskiej-Dolaty miała Wasiliewa (6:11). Sytuacja biało-czerwonych była znakomita. Plany chciała popsuć m.in Rabadżijewa, która dwoiła się i troiła, aby tylko odrobić jak najwięcej "oczek" do naszych (9:13). Dystans utrzymywał się, a najbardziej znana z rywalek (Rabadżijewa) myliła się coraz bardziej. Po naszej stronie siatki brylowała Skowrońska-Dolata i Ewelina Sieczka (14:22). Bułgarki nie zdołały zmienić biegu meczu i pierwsze zwycięstwo Polek na ME 2013 stało się faktem! (18:25). Tą wygraną podopieczne Piota Makowskiego zapewniły sobie co najmniej udział w barażu, którego stawką będzie gra w ćwierćfinale imprezy. Bułgaria - Polska 1:3 (22:25, 25:18, 13:25, 18:25)

Bułgaria: Kitipowa, E.Nikołowa, Rabadżijewa, Wasiliewa, Rusewa, S.Filipowa, M.Filipowa (libero) oraz Karakaszewa, Nenowa, D.Nikołowa, Żarkowa

Polska: Radecka, Skowrońska-Dolata, Kasprzak, Sieczka, Tokarska, Kąkolewska, Maj (libero) oraz Różycka, Wołosz, Kaczor, Konieczna, Martałek Siatkówka na

SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
21 GUNS
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dziewczyny tak trzymać i jazda po medal!;0)  
avatar
Gabi
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak, tak, tak! Na taki mecz czekaliśmy od początku sezonu. Cała drużyna zasługuje na wielkie brawa. Utarłyście nosa wszystkim malkontentom, dziękujemy dziewczyny!  
avatar
rm1950
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Istotne sprostowanie... Z.Efimienko zastąpiła Maja TOKARSKA a nie Martałek !  
avatar
Haczyk55
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Napiszę krótko jestem szczęśliwy z wygranej plan minimum wykonany i teraz grać i wygrywać co się da :)  
GKM_owiec
7.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dziewczyny ! dobry mecz szczególnie trzeci set