Julien Lyneel: To Polacy będą pod presją, bo przegrali z nami dwa mecze w Lidze Światowej

Reprezentacja Francji pewnie pokonała Słowaków 3:0 w pierwszym meczu grupy B ME rozgrywanych w ERGO Arenie. Przyjmujący reprezentacji Francji, Julien Lyneel opowiada o trudach tego spotkania.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka
Dla reprezentacji Francji, mecz ze Słowacją to pierwszy mecz po długich przygotowaniach. Dlatego też nie wszystko w ekipie Laurent Tillie zagrało na sto procent. Przyjmujący Trójkolorowych, Julien Lyneel twierdzi, że najistotniejsze są 3 punkty zdobyte w tym spotkaniu. - Najważniejsze, że jest to mecz, w którym osiągnęliśmy zakładany cel. Dodatkowo pierwszy mecz, wygrany 3:0 to solidna zaliczka, zwłaszcza jeśli gra się z tak dobrym zespołem jak Słowacja - mówi reprezentant Francji- W niektórych momentach być może jeszcze nie do końca się rozumieliśmy na boisku, bo to pierwszy dzień zawodów, ale moim zdaniem wykonaliśmy dobrą pracę i każdy z nas zostawił wiele zdrowia na boisku - dodaje przyjmujący.

Trójkolorowi spodziewali się, że ten mecz będzie trudny, ale reprezentacja Słowacji nieco zaskoczyła ekipę znad Sekwany. - To było na pewno spotkanie trudniejsze niż sobie wyobrażaliśmy. Wiedzieliśmy, że ta ekipa jest groźna, ale sposób, w jaki dzisiaj bronili był niesamowity i w polu Słowacy prezentowali się nadzwyczaj skutecznie. Dlatego też my musieliśmy ciężko pracować, by zdobywać każdy kolejny punkt - opowiada Lyneel.

Wszystkich w Ergo Arenie zaskoczyła wiadomość o dotkliwej porażce Rosjan z reprezentacją Niemiec. Jednak młody zawodnik wcale nie był wielce zaskoczony.
- Doszły już mnie słuchy o porażce Rosjan. Cóż można powiedzieć. Widać, że nawet jeśli jest się zespołem, który jest głównym faworytem do wygrania mistrzostw, trzeba się bardzo napracować, by dotrzeć do finału
- twierdzi przyjmujący.

W związku z tą porażką nie można nie zadać pytania o kalkulacje, jakie mogą nastąpić w grupie, by nie trafić żadnym przypadkiem na reprezentację Sbornej już w w ćwierćfinale. Przyjmujący stawia jednak sprawę jasno. - Nie, absolutnie nie będziemy przed nikim uciekać. Mamy za cel awans do półfinału, więc i tak trzeba pokonać każdego rywala. Gramy z meczu na mecz, tak by czuć się dobrze, by być z siebie zadowolonym. Jeśli przyjdzie nam zagrać z Rosją, to przyjdzie, ale nie będziemy się oglądać.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W drugim dniu turnieju będzie miał miejsce prawdopodobnie mecz o pierwsze miejsce w grupie. Jak Trójkolorowi przygotowują się do tego spotkania? - Tak, kolejny mecz z reprezentacją Polski. Teraz spokojnie obejrzymy mecz Polski w hotelu. Jesteśmy doskonale przygotowani do tego spotkania. Oczywiście, gospodarze są znakomitą ekipą, to będzie wspaniałe widowisko, będzie pełna hala. Ale to myśmy wygrali dwa mecze w Lidze Światowej i to Polska będzie nieco pod presją. My na pewno damy z siebie wszystko.

Z Gdańska dla SportoweFakty.pl,
Anna Kossabucka

===> Wszystko o mistrzostwach Europy 2013!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×