Niepokonany beniaminek znajdzie pogromcę? - zapowiedź meczu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed zespołem Waldemara Kawki następne starcie z faworytem do mistrzostwa Polski, tym razem po przeciwnej stronie siatki stanie zespół Chemika Police.

Za dąbrowiankami trudne spotkanie w Sopocie, w którym Atomówki pewnie triumfowały między innymi dzięki bardzo dobrej grze w bloku. Zagłębianki nie były w stanie odpowiedzieć na tak dobrą postawę rywalek. Jak zapewniają siatkarki MKS-u, drużyna zapomniała już o pojedynku w Sopocie, a nastawienie przed meczem z Chemikiem jest bojowe. - Na pewno będzie to trudny mecz, dobrze że mamy atut własnej hali, ale będzie grało się trudno. Myślę, że musimy poprawić kilka elementów przede wszystkim w grze meczowej, bo na treningach nie wygląda to źle, a po prostu trzeba to jeszcze przełożyć na spotkanie i powinno być dobrze, choć z pewnością będzie trudno - przyznała kapitan MKS-u Elżbieta Skowrońska na łamach oficjalnej strony klubu.

W znacznie lepszych nastrojach do niedzielnego spotkania przystępują podopieczne Mariusza Wiktorowicza, które dotychczas pokonały Atom Trefl i PGNiG Naftę Piła, oba mecze wygrywając w stosunku 3:0. Czy w Dąbrowie Górniczej Chemik straci pierwszego seta w nowym sezonie?

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Jeśli dąbrowianki chcą powalczyć o zwycięstwo, muszą przede wszystkim poprawić swoją skuteczność w ataku, zaczynając od lepszego przyjęcia trudnych zagrywek. Co prawda w przedsezonowym sparingu MKS pokonał Chemik 3:0 (w ramach turnieju w Szamotułach), ale niedzielne spotkanie będzie zdecydowanie różnić się od tamtego meczu kontrolnego.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police / niedziela, 20 października, godzina 14:45

Źródło artykułu:
Kto wygra hit 3. kolejki Orlen Ligi?
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza
KPS Chemik Police
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)