Demonstracja siły mistrzów Polski - relacja z meczu Paris Volley - Asseco Resovia Rzeszów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W swoim pierwszym meczu tegorocznej edycji Ligi Mistrzów mistrzowie Polski pokonali wicemistrzów Francji. Podopieczni Andrzeja Kowala ciągle są niepokonani w oficjalnych meczach w tym sezonie.

Spotkanie rozpoczęło się od wielu zepsutych zagrywek przez Asseco Resovię Rzeszów, ale mimo to straty do rywali były znikome (8:7). Mistrzowie Polski nadrabiali blokiem, którym zdobyli kilka punktów już w tej fazie meczu (12:14). Po bloku na Goranie Mariciu rzeszowianie byli blisko wygranej w pierwszej partii (15:20). Francuzi w końcówce podjęli ryzyko na zagrywce, ale nie trafiali w pole gry. Pierwszy set dla gości (20:25).

Podrażnieni takim obrotem spraw paryżanie ostro wzięli się do pracy w drugiej odsłonie (8:6). Za Oliega Achrema na boisku pojawił się Nikołaj Penczew. Gospodarze mieli pecha, bo Marić doznał kontuzji i musiał opuścić plac gry (9:7). Przewaga powiększyła się na drugiej przerwie technicznej, kiedy to błąd przejścia linii 3. metra popełnił Dawid Konarski (16:13). Rzeszowianie długo nie mogli odrobić strat, ale z pomocą przyszedł im znany z gry w polskiej lidze Guillermo Hernan, któremu piłka wyślizgnęła się z rąk przy rozegraniu (22:22). W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowała Resovia. Wygraną w tym secie przypieczętował blok na Jeroenie Trommelu (26:28).

Na początku trzeciej partii Francuzi nie radzili sobie z zagrywkami Penczewa i Piotra Nowakowskiego (2:8). Wtedy rozpoczął się koncert gry rzeszowian. W ich szeregach funkcjonowało niemal wszystko. Ten, który zastąpił Trommela - William po wejściu na boisko został dwukrotnie zablokowany (6:16). "Pasy" przy wypełnionej po brzegi polskimi kibicami hali mieli autostradę do wygranej za trzy oczka. Do końca nic się już nie zmieniło. Mistrzowie Polski utrzymali poziom gry i zanotowali udany początek Ligi Mistrzów, deklasując paryżan w ostatnim secie (11:25).

Paris Volley - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (20:25, 26:28, 11:25)

Paris: Hernan, Marić, Ivović, Trommel, Kreek, Tuitoga, Steuerwald (libero) oraz Brizard, Fidon, William

Resovia: Drzyzga, Konarski, Achrem, Veres, Perłowski, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Schops, Tichacek, Penczew

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu:
Czy Asseco Resovia Rzeszów zajmie pierwsze miejsce w grupie C?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
rbk17
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Reosovia może i wygra grupę ale jak w play-offach trafi na Maceratę to naprawdę boję się o jej losy. Już każdy inny przeciwnik lepszy.  
avatar
KANAP
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego nie ma rotacji zawodników na pozycji środkowego, Grzyb nie rozegrał żadnego meczu? To jedyna pozycja na której nie ma zmian, w każdym meczu wychodzi Perłowski i Nowakowski.  
avatar
stary kibic
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Resovia musi poprawić wejście w mecz. Wszystkie spotkania w pierwszym secie, to jazda bez trzymanki, choć końcówki udaje się dograć na korzyść. Może potrzebna jest dłuższa albo intensywniejsza Czytaj całość
avatar
obiektywny
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jak na początek sezonu wygląda to BARDZO obiecująco i dobrze wróży na przyszłość!  
avatar
lysy30
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
byłem na meczu. kibiców z paryża garstka:) nie wiedzieli co się dzieje tylu kibiców Resovii (Polaków).pozdro z Paryza