Charlotte Leys: Wiedziałyśmy, że wygramy ten mecz
Atom Trefl Sopot we wtorek wygrał swoje drugie spotkanie w Lidze Mistrzyń. Sopocianki pokonały bez straty seta mistrzynie Belgii, zespół VDK Gent Dames.
- Pierwszego seta zagrałyśmy znakomicie. Byłyśmy bardzo skoncentrowane, prawie nie popełniałyśmy błędów. Druga partia była już gorsza w naszym wykonaniu, wkradło się w nasze poczynania na boisku trochę nerwowości, ale nawet przez chwilę nie obawiałyśmy się o zwycięstwo. Wiedziałyśmy, że wygramy ten mecz - powiedziała o wtorkowej wygranej zawodniczka Atomu Trefla Sopot, Charlotte Leys.
Belgijka występująca w ORLEN Lidze dodała po chwili, że ten mecz był doskonałą okazją do wypróbowania na boisku wszystkich zawodniczek mistrzyń Polski. - Trener Teun Buijs wypróbował w tym spotkaniu prawie cały nasz skład. Była to świetna okazja dla dziewczyn na to, aby się dobrze zaprezentować na boisku, przed naszą publicznością - skomentowała Leys.Wtorkowy mecz trwał zaledwie 64 minuty. Atomówki bez żadnych problemów poradziły sobie z młodą belgijską ekipą. W pierwszej odsłonie zespół gości zdołał uzbierać zaledwie 9 punktów. Czy Atomówki spodziewały się, aż tak łatwej przeprawy w tym meczu? - Nie spodziewałyśmy się, aż tak łatwego i krótkiego spotkania. O takim przebiegu zadecydowała nasza zagrywka. One nie radziły sobie z przyjęciem piłki, więc nie mogły pokazać szybkiej siatkówki, jaką prezentują na co dzień - oceniła przyjmująca Atomu Trefla.
Charlotte Leys bardzo cieszyła się z możliwości rozegerania spotkań z drużyną z jej rodzinnego kraju. Zawodniczka Atomu Trefla po wygranej w Sopocie, w rewanżu rozgrywanym w Belgii, również liczy na zwycięstwo bez straty seta. - Bardzo się cieszyłam na to spotkanie, ale nie odczuwałam zdenerwowania, ani nic z tych rzeczy. Chciałam pokazać po prostu swoją grę. Znam kilka dziewczyn grających w Gent Dames. Kiedy zdobywałam punkty odczuwałam dużą radość. Mam nadzieję, że na wyjeździe również wygramy 3:0 - powiedziała Leys.Kolejny mecz Atomówki zagrają w niedzielę. W 5.kolejce polskiej ekstraklasy mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z silnym Impelem Wrocław. Leys liczy na kolejne z rzędu zwycięstwo. - Mam nadzieję że wygramy. Ale to nie będzie łatwe, bo gramy we Wrocławiu. Dla mnie to kolejny specjalny mecz. Zagram przeciwko koleżance z reprezentacji. Frauke (Dirickx - przyp.red.) jest bardzo dobrą rozgrywającą. Cieszę się na tą rywalizację. Jeśli zaprezentujemy ponownie dobrą zagrywkę i wszystkie zagramy jeszcze lepiej niż w Lidze Mistrzyń wynik powinien być zadowalający - zakończyła Charlotte Leys.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!