Rozpędzamy się małymi kroczkami - komentarze po meczu Transfer Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Obie drużyny przyznały, że był to bardzo emocjonujący mecz. Trener gości nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników, którzy w ostatnim okresie mieli mocno napięty terminarz.

Joanna Siekierka
Joanna Siekierka

Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle): Był to dla nas bardzo trudny mecz. W ostatnim okresie zagraliśmy osiem spotkań w ciągu dwudziestu dwóch dni, więc jest to na pewno dla nas ogromny wysiłek, a dodatkowo jeszcze podróże są wyczerpujące. Cieszymy się z tego, że udało nam się wyciągnąć to spotkanie. Było już 2:1 dla bydgoszczan i ten mecz nie układał się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Walka była do samego końca. Wszyscy zawodnicy pokazali tutaj charakter, a cała drużyna potrafiła obronić dwa punkty.

Sebastian Świderski (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Drużyna z Bydgoszczy pokazała nam, że w tej lidze nie ma słabych przeciwników i że do każdego rywala należy podejść na sto procent skoncentrowanym i przygotowanym. W naszym przypadku z tym przygotowaniem było trudno: mecze, przejazdy, brak treningu. Ostatnio wyliczyliśmy, że wychodzi nam w tygodniu godzina treningu samej gry, a na takim poziomie jest to bardzo mało. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo po ostatnich dwóch porażkach z Jastrzębskim Węglem i z drużyną z Roeselare podupadło nam trochę morale. Myślę, że tutaj odbudowaliśmy się, a teraz mamy kilka dni wolnego przed meczem ze Skrą Bełchatów, więc będziemy mogli w końcu potrenować.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Wojciech Jurkiewicz (Transfer Bydgoszcz): Był to trudny mecz, bardzo wyrównany. Najbardziej szkoda pierwszego seta, bo wynik mógł być zupełnie inny. Straciliśmy przewagę w końcówce i niestety zakończył się on naszą porażką. Szkoda, bo każdy z nas wierzył, że dziś jest ten dzień, w którym zrobimy większy krok do przodu. Rozpędzamy się małymi kroczkami. Zdobyliśmy pierwszy punkt, ale myślę, że nikogo ten wynik do końca nie satysfakcjonuje. Mam nadzieję, że taka walka będzie w każdym meczu i ta pierwsza wygrana przyjdzie jak najszybciej.

Marian Kardas (trener Transferu Bydgoszcz): Byliśmy dziś najbliżej zwycięstwa, jeśli chodzi o ten sezon. W secie czwartym i piątym tylko do pewnego momentu mieliśmy szansę, jednak później kędzierzynianie postawili nam dość wysokie warunki i nie mogliśmy im sprostać. Wiedzieliśmy, że jest szansa na to, żeby wygrać, ponieważ drużyna z Kędzierzyna jest w rozjazdach i nie ma czasu na treningi. Na pewno szkoda tego pierwszego seta i przewagi straconej w czwartej partii, gdzie prowadziliśmy 12:9. Jedna popsuta zagrywka spowodowała to, że ZAKSA uciekła nam na 12:16. Nie byliśmy w stanie nic więcej zdziałać. Oczywiście punkt cieszy, ale liczyłem, że może to pierwsze zwycięstwo będzie. Kibice powinni być zadowoleni po tak emocjonującym meczu. Troszkę zdrowia zostawiliśmy na boisku i mamy nadzieję na następne punkty.

Niewykorzystana szansa bydgoszczan - relacja z meczu Transfer Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×