Pociąg z Polic jedzie dalej - relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Chemik Police

Lider tabeli Orlen Ligi i główny faworyt do mistrzostwa Polski Chemik Police pokonał w Bielsku-Białej miejscowy Aluprof. Goście pokazali ogromną przewagę umiejętności.

Paweł Sala
Paweł Sala

Przed spotkaniem kibice, którzy szczelnie wypełnili halę przy Rychlińskiego powitali gromkimi brawami Agatę Sawicką, byłą zawodniczkę Aluprofu, która pięć ostatnich sezonów spędziła na Podbeskidziu.

Początek meczu należał do miejscowych, które dobrze weszły w mecz (3:1). Policzanki nieco zdekoncentrowane popełniały proste błędy w obronie. Kolejne akcje przed przerwą techniczną już należały do gości. Krótkie zrywy gospodyń nie zmieniły oblicza meczu w pierwszym secie - Chemik zbudował dużą przewagę (9:14), którą utrzymał do końca odsłony. W ataku gości wyróżniały się Anna Werblińska i Ana Bjelica, a na środku siatki Katarzyna Gajgał-Anioł.

Mimo wysokiej porażki w pierwszej partii, Aluprof znów udanie wszedł w kolejną odsłonę (4:0). W tym momencie trener Mariusz Wiktorowicz wziął czas, po którym jego zawodniczki zaczęły odrabiać straty. Potężnym atakiem po skosie popisała się między innymi Małgorzata Glinka-Mogentale, a Chemik Police znów schodził na przerwę techniczną z takim samym prowadzeniem, jak w pierwszej odsłonie (8:6). Jeszcze raz podopieczne Mirosława Zawieracza poderwały się do lepszej gry (11:10). Pewniej zaczęła grać bezradna w pierwszym secie Natalia Strózik, a ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Helena Horka. Ten fragment trwał jednak krótko. Chemik uporządkował grę, a bielszczanki znów grały schematycznie i na siłę próbowały przebijać się przez mocny tego dnia blok rywalek. Końcówka seta to już absolutna dominacja policzanek, które wygrały do 15.

Trener Mirosław Zawieracz miał dziesięć minut, aby wstrząsnąć swoim zespołem. Początek kolejnego seta pokazał jednak, że niewiele tego dnia są w stanie z siebie wykrzesać jego zawodniczki (1:5). Choć bielszczanki odrabiały straty (6:6, 11:12), to cały czas lepiej prezentowały się jeśli chodzi o sposób rozgrywania i dokładność ataków bardziej doświadczone policzanki. Goście w całym meczu byli stroną dominującą i pewnie wygrali 3:0, odnosząc siódme zwycięstwo z rzędu w lidze (mają bilans setów 21:1!).

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Chemik Police 0:3 (17:25, 15:25, 20:25)

BKS Aluprof: Horka, Lis, Trojan, Strózik, Beier, Wilk, Wojtowicz (libero) oraz Szymańska, Łyszkiewicz, Ciaszkiewicz-Lach, Nikić.

Chemik: Werblińska, Gajgał-Anioł, Glinka-Mogentale, Bjelica, Mróz, Ognjenović, Sawicka (libero) oraz Raczyńska, Muhlsteinova, Grejman.

MVP: Katarzyna Gajgał-Anioł

Widzów: 1400

Sędziowie: Maciej Kolendowski, Tomasz Flis

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×