Teraz pora na Skrę - komentarze po meczu Jastrzębski Węgiel - Transfer Bydgoszcz

Lorenzo Bernardi i Michał Łasko cieszą się z trzech punktów zdobytych przeciwko Transferowi Bydgoszcz, ale myślami są już przy kolejnym meczu, ze Skrą Bełchatów.

Michał Biegun
Michał Biegun

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): Zeszłotygodniowe spotkanie z Kędzierzynem potwierdziło to, że zaczynamy powoli wychodzić z dołka i z meczu na mecz graliśmy coraz lepszą siatkówkę. Natomiast dzisiaj to wszystko runęło jak domek z kart i w zasadzie jesteśmy w punkcie wyjścia. Ale mam nadzieję, że zdołamy się jeszcze podnieść. Gratuluję zwycięstwa jastrzębianom. Byli dzisiaj dla nas nieosiągalni i zasłużyli na trzy punkty.

Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Dziękuję za gratulacje. Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczególnie z tego, że po tym meczu jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Wiemy, że teraz wszystko co trudne, jest przed nami. Raz znaleźć się na pierwszym miejscu jest łatwo, ale utrzymać to będzie bardzo trudno. Cieszmy się z tego, co dobre w tym meczu. Szczególnie z naszej gry blokiem. Czas skupić nasze myśli na Bełchatowie, bo to będzie kluczowe spotkanie w tej części rundy.

Marian Kardas (trener Transferu Bydgoszcz): Gratuluję Jastrzębskiemu Węglowi zwycięstwa i lidera po 6. kolejce. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, chociaż po cichu liczyliśmy na to, że tradycji stanie się zadość i - tak jak zawsze tutaj były wielkie emocje w naszych pojedynkach – może jeden punkt stąd wywieziemy. Plan zburzył się już w pierwszym secie, gdzie co prawda mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, ale w ataku graliśmy bardzo słabo i dlatego też tego seta przegraliśmy tak wyraźnie. Nadzieja wróciła w drugim secie, gdzie dla wszystkich niespodziewanie nagle prowadziliśmy, ale Jastrzębie szybko opanowało tę sytuację i kontrolowało cały mecz do końca. W następnych setach punktów było więcej niż w pierwszym, ale żadna z tego satysfakcja. Przegrywamy 0:3. Przed nami ciężki moment. Za tydzień gramy bardzo ważny mecz z Bielskiem. Chcielibyśmy w końcu wygrać, ale dalej będziemy grać bez Carsona Clarka. Amerykański atakujący będzie z nami dopiero na mecz z Bełchatowem i myślę, że od tego momentu wszystko potoczy się inaczej. Może w końcu odbijemy się od dna i wylądujemy gdzieś na 7.-8. miejscu w tabeli.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty, ale najbardziej cieszy mnie to, że z każdym setem, każdym meczem i każdym treningiem widzę na boisku realizację mojej idei i filozofii gry. Walczymy o każdą piłkę, sporo bronimy, a nasza gra poprawia się z każdym dniem. Jestem dumny z pracy, jaką wykonują moi gracze na treningach. Wiele razy powtarzałem, że będziemy grać tak, jak będziemy trenować. W tym momencie pracujemy na zajęciach bardzo dobrze. To najlepsza droga, by przygotować się do kolejnego, sobotniego meczu ze Skrą Bełchatów. Teraz musimy skupić się już tylko na tym spotkaniu.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Czy Jastrzębski Węgiel utrzyma pozycję lidera po meczu ze Skrą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×